iwciamy  | 
   
  
    Przychodzi Ma³ysz do lekarza i mówi: 
- Panie doktorze, boli mnie. 
- Gdzie? 
- Tu, pod skrzyd³em.  | 
   
  
       
  | 
    5.10  | 
   
    |   | 
   
    macho  | 
   
  
    Kolega do kolegi: 
- Czy dosta³e¶ ode mnie list? 
- Jaki list? Ten, w którym przypomnia³e¶ mi o oddaniu 200 z³otych? 
- Tak, chodzi o ten list. 
- Nie, jeszcze nie.  | 
   
  
       
  | 
    5.66  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Dziadek z wnuczkiem, ju¿ dobrze wyro¶niêtym, spaceruj± alejk± parkow±. Dziadek siada na ³awce, a wnuczek na jego kolanach: 
- Choæ raz usiad³e¶ mi na kolanach, dryblasie - cieszy siê dziadek. 
- Bo ³awka ¶wie¿o malowana - mówi wnuczek.  | 
   
  
       
  | 
    6.08  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Na ³aweczce w parku siedzi trzech starszych panów. Gdy nagle rozmowa zesz³a na temat ich mo¿liwo¶ci seksualnych, zaleg³a cisza. Po chwili, wzdychaj±c, odzywa siê pierwszy: 
- Ja to zaledwie raz na trzy miesi±ce mogê. 
Drugi, patrz±c na pierwszego zazdro¶nie, mówi: 
- Ja to tylko raz na pó³ roku mogê. 
Na to trzeci: 
- A ja kiedy zechcê. 
- A bierzesz co¶? - pyta ze zdziwieniem drugi. 
- Nie, nie biorê. 
- Co¶ podobnego! A jak czêsto Ci siê chce? 
- No, na przyk³ad w zesz³ym roku to mi siê w ogóle nie chcia³o.  | 
   
  
       
  | 
    5.54  | 
   
    |   | 
   
    iwciamy  | 
   
  
    Przed kas± w banku staje mê¿czyzna i zaczyna nerwowo szukaæ czego¶ po kieszeniach.  
- Czy pan dokonuje wp³atê czy wyp³atê?  
- Ani jedno, ani drugie. Szukam rewolweru.   | 
   
  
       
  | 
    5.54  | 
   
    |   | 
   
    iwciamy  | 
   
  
    Ciotka ma dwóch siostrzeñców-bli¼niaków, jednak zaprosi³a do siebie tylko jednego. Gdy ju¿ przyjecha³, ciotka pyta go:  
- W jaki sposób zdecydowali¶cie, który do mnie przyjedzie?  
- Ci±gnêli¶my losy.  
- I Ty wygra³e¶?  
- Niestety, nie.  | 
   
  
       
  | 
    5.44  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Stoi m±¿ nad grobem ma³¿onki i monologuje: 
- Kochanie, wiem, ¿e niewiele mi³ych s³ów powiedzia³em Ci w czasie naszego po¿ycia. Wybacz, zrozumia³em to po czasie. Dzi¶ wiêc powiem Ci, ¿e Ty w gruncie rzeczy jeste¶ cudown± kobiet±...  | 
   
  
       
  | 
    5.08  | 
   
    |   | 
   
    blago  | 
   
  
    Dawno, dawno temu, w pewnej wiosce w Indiach pewien mê¿czyzna obwie¶ci³, ¿e bêdzie kupowa³ ma³py p³ac±c po $10 za sztukê. Wie¶niacy, widz±c, ¿e ma³p dooko³a jest pod dostatkiem, wyruszyli do lasu, aby je ³apaæ. Mê¿czyzna kupi³ tysi±ce ma³p po $10, ale kiedy ich populacja zaczê³a siê zmniejszaæ, wie¶niacy zaprzestali starañ. Mê¿czyzna zatem og³osi³, ¿e zap³aci za ma³pê po $20. To sprawi³o, ¿e wie¶niacy wzmogli starania i znowu zaczêli ³apaæ ma³py. Wkrótce populacja ma³p jednak spad³a jeszcze bardziej i ludzie zaczêli wracaæ do swoich gospodarstw. Stawka zosta³a podniesiona do $25, ale ma³p zrobi³o siê tak ma³o, ¿e problemem by³o w ogóle zobaczyæ jaka¶ ma³pê, a co dopiero j± z³apaæ. Mê¿czyzna zatem og³osi³, ¿e kupi ma³py po $50 za sztukê! 
Poniewa¿ jednak musia³ udaæ siê do miasta w wa¿nych interesach, jego asystent pozosta³ w wiosce, aby prowadziæ skup w jego imieniu. 
Pod jego nieobecno¶æ asystent zaproponowa³ wie¶niakom: 
- Popatrzcie na tê ogromn± klatkê i te wszystkie ma³py,które skupi³. Sprzedam je wam po $25, a gdy mê¿czyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po $50 . 
Wie¶niacy wydobyli swoje oszczêdno¶ci i wykupili wszystkie ma³py. 
I nigdy wiêcej nie zobaczyli ju¿ ani owego mê¿czyzny ani jego asystenta - tylko same ma³py. 
Witajcie na Wall Street!  | 
   
  
       
  | 
    5.56  | 
   
    |   | 
   
    blago  | 
   
  
    Klient skar¿y siê na infolinii operatora komórkowego: 
- Nie docieraj± do mnie wiadomo¶ci! 
- To mo¿e spróbuje pan jeszcze raz przeczytaæ?  | 
   
  
       
  | 
    5.41  | 
   
    |   | 
   
    elus  | 
   
  
    Król Artur szykowa³ siê na krucjatê i zawo³a³ jednego ze swoich podw³adnych i powiedzia³: 
- Tu jest klucz do pasa cnoty mojej ¿ony. Je¶li nie wrócê wci±gu 10 lat, mo¿esz go u¿yæ. 
Jego wysoko¶æ min±³ drewniany most i ruszy³ przed siebie zakurzona drog±. Zatrzyma³ siê, zawróci³ konia i ostatni raz spojrza³ na zamek. Nagle zobaczy³ biegn±cego w jego stronê podw³adnego, który krzycza³: 
- Stop, najja¶niejszy panie! Ca³e szczê¶cie uda³o mi siê jeszcze zd±¿yæ! To z³y klucz!  | 
   
  
       
  | 
    5.62  | 
   
    |   | 
   
    Pato  | 
   
  
    Na kursie instruktor pyta kandydata na kierowcê: 
- Czy ma pan dobry wzrok? Proszê odczytaæ numer auta, które stoi przed panem. 
- Jakiego auta? - pyta egzaminowany.  | 
   
  
       
  | 
    5.21  | 
   
    |   | 
   
    blago  | 
   
  
    Trzy wampiry wchodz± do baru. Pierwszy z nich siada, a barman pyta: 
- Czego sobie ¿yczysz? 
- Setê krwi! 
Drugi wampir siada, barman pyta: 
- A co dla Ciebie? 
- Dwie kolejki! 
Trzeci siada, barman pyta: 
- No dobra, a czego Ty sobie ¿yczysz? 
- Poproszê gor±c± fili¿ankê wody. 
Barman poszed³ po wszystkie napoje, wraca po chwili, rozstawia je i daj±c, lekko zdziwiony, trzeciemu wampirowi fili¿ankê, mówi: 
- Masz, Twoja woda. Dlaczego nie zamówi³e¶ ¿adnego drinka? 
- No có¿ - wyci±ga z kieszeni zu¿yty tampon - ja robiê herbatê.  | 
   
  
       
  | 
    5.92  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Spotyka siê dwóch bezdomnych: 
- A gdzie Ty mieszkasz? – pyta pierwszy. 
- Nigdzie – odpowiada drugi. 
- A, to witam s±siada! 
  | 
   
  
       
  | 
    5.63  | 
   
    |   | 
   
    elus  | 
   
  
    Idzie chwiejnym krokiem pijany murzyn i opiera siê o drzewo. Podchodzi do niego bia³y: 
- I co murzyn, naj***³e¶ siê?! 
- O tak. 
- I pewnie chcia³by¶ do domu. 
- Do domu? O tak chcia³bym do domu. 
- To daj podsadzê Ciê.  | 
   
  
       
  | 
    5.56  | 
   
    |   | 
   
    Izia  | 
   
  
    - Co Ci siê sta³o w g³owê? 
- Kupi³em sobie nowy bumerang. A stary wyrzuci³em.  | 
   
  
       
  | 
    5.39  | 
   
    |   | 
     
 | 
    elus  | 
   
  
    Facet przeczyta³ og³oszenie o sprzeda¿y trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmie¶ciu. Poniewa¿ akurat poszukiwa³ czego¶ podobnego, wiêc postanowi³ zobaczyæ mieszkanie. Znalaz³ adres, dzwoni, otwiera mu w³a¶ciciel:  
- Ja w sprawie mieszkania. Móg³bym popatrzeæ?  
- Jasne.  
W³a¶ciciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryszta³owe - s³owem luksus. Mieszkanie bardzo mu siê spodoba³o. Chcia³ jeszcze obejrzeæ ubikacjê, podchodzi do drzwi, ci±gnie za klamkê, ale drzwi nie chc± siê otworzyæ. W³a¶ciciel mówi:  
- Tu jest kontakt. Zapali Pan ¶wiat³o to drzwi siê automatycznie otworz±.  
Klient zapali³, drzwi siê otworzy³y - wszed³ do ubikacji i przy okazji za³atwi³, co trzeba. Chce wyj¶æ, ale drzwi znowu nie chc± siê otworzyæ. Wali w drzwi, szarpie za klamkê nic.  
- Zapomnia³ Pan spu¶ciæ po sobie wodê - s³yszy w koñcu g³os w³a¶ciciela.  
Spu¶ci³ wodê, drzwi automatycznie siê otworzy³y a facet zdziwiony pyta w³a¶ciciela:  
- Takie piêkne mieszkanie, luksus, pe³na automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedaæ?  
- No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz pr±du. 
  | 
   
  
       
  | 
    5.91  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    W okienku kobieta sprzedaje bilety do kina i jak czêsto nieraz bywa, ró¿nego rodzaju s³odycze. Mê¿czyzna kupuje bilet:  
- A mo¿e orzeszki pan kupi? - pyta bileterka. 
- Nie, dziêkujê. 
- A paluszki? 
- Te¿ dziêkujê. 
- Chocia¿ dropsy niech pan we¼mie. 
Zdenerwowany mê¿czyzna: 
- Nie chcê. Ju¿ mówi³em! 
Zdegustowany natrêctwem bileterki odchodzi od kasy, a w¶ciek³a bileterka wystawia g³owê przez okienko i wo³a: 
- A morderc± jest szofer, sknerusie!  | 
   
  
       
  | 
    5.14  | 
   
    |   | 
   
    adusia2_10  | 
   
  
    - Moja mama je¼dzi jak burza. 
- Tak szybko? 
- Nie, ale czêsto wali w drzewa.  | 
   
  
       
  | 
    5.69  | 
   
    |   | 
   
    kubulas00  | 
   
  
    Bzyka siê brat z siostr±, która nagle mówi: 
- Och! Braciszku jeste¶ lepszy od ojca. 
A brat na to: 
- Wiem, mama mi mówi³a.  | 
   
  
       
  | 
    6.45  | 
   
    |   | 
   
    RAKU_CIACHU  | 
   
  
    Pewne plemiê afrykañskie nawiedzi³a okrutna susza. Padaj±c z pragnienia udali siê do plemiennego szamana z pro¶ba o pomoc. Szaman ów wyszed³ z lepianki i patrz±c po t³umie wspó³plemieñców pyta: 
- Kto ma wodê? 
Nikt siê nie zg³asza to powtarza: 
- Kto ma trochê wody? 
Nie¶miale zg³asza siê jeden z cz³onków plemienia i podaj±c buk³ak wody mówi: 
- Ja mam jeszcze trochê. 
Szaman niewiele my¶l±c wyla³ wodê do miseczki, ¶ci±gn±³ koszulê i zacz±³ j± praæ. Mieszkañcy wioski patrzyli ze zgroz±. Wyj±³ koszulê z wody, wykrêci³ i wodê wyla³ w krzaki. Znowu pyta: 
- Kto ma jeszcze jak±¶ wodê? 
Kolejny osobnik podaj±c mu buk³ak mówi: 
- Mnie zosta³o jeszcze pó³. 
Szaman wzi±³ wodê, wla³ do miski i wyp³uka³ koszulê. Wodê wyla³, a koszulê powiesi³ na sznurku. 
Kiedy mieszkañcy wioski chcieli siê na niego rzuciæ zaczê³y nap³ywaæ ciê¿kie chmury i rozpada³ siê deszcz. 
Szaman na to: 
- Zawsze, ku***a, pada, jak pranie zrobiê. 
  | 
   
  
       
  | 
    6.69  | 
   
    |   | 
   
    mati111  | 
   
  
    Idzie facet przez pustyniê i bardzo chce mu siê piæ. Nagle patrzy - jaka¶ budka. Podchodzi do niej uradowany i szepcze: 
- Wody, wody. 
- Niestety, mamy tylko krawaty. 
- Po co mi na pustyni krawat - my¶li sobie. 
Idzie dalej. Nagle patrzy, jaki¶ budynek. Podchodzi bli¿ej, patrzy - bar. Idzie do niego uradowany i szepcze: 
- Wody, wody. 
- Przykro mi, ale bez krawatów nie przyjmujemy.   | 
   
  
       
  | 
    6.99  | 
   
    |   | 
   
    CsTk  | 
   
  
    Ksi±dz zwraca uwagê grabarzowi, który kopie dó³ na grób: 
- Tyle razy mówi³em, a pan wci±¿ kopie takie g³êbokie do³y! 
- Niech siê ksi±dz nie boi, jeszcze mi ¿aden nieboszczyk nie uciek³.  | 
   
  
       
  | 
    5.21  | 
   
    |   | 
   
    qbiaczka  | 
   
  
    Ciocia zwraca siê do siostrzeñca: 
- Podstaw r±czkê Zygmusiu, nasypiê Ci orzeszków. 
- Proszê raczej daæ tatusiowi. 
- Tak bardzo kochasz tatusia? 
- Nie o to chodzi. Tatu¶ ma wiêksz± rêkê.   | 
   
  
       
  | 
    5.53  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Gdzie siê tak spieszysz? 
- Lecê do domu na obiad. Wiesz, od niedawna prowadzimy jarsk± kuchniê i jadamy na surowo. 
- To przecie¿ obiad Ci nie wystygnie. 
- Nie wystygnie, ale zwiêdnie.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Kaziu, chod¼my do domu, bo ju¿ siódma! 
- E, g³upi jeste¶. Jak wrócê do domu o siódmej, to dostanê lanie, ¿e przyszed³em tak pó¼no, a jak wrócê o dziesi±tej, to rodzice bêd± siê cieszyæ, ¿e nie zgin±³em.  | 
   
  
       
  | 
    5.63  | 
   
    |   | 
   
    goooosia16  | 
   
  
    Stu Beduinów ucieka przez pustyniê przed Murzynem. Europejski turysta ze zdziwieniem pyta: 
- Dlaczego uciekacie? Was jest setka, a on jeden. 
- A wiadomo komu przy³o¿y?  | 
   
  
       
  | 
    5.53  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Dwaj biznesmeni przypadkowo spotykaj± siê nad brzegiem morza. Mocz±c nogi, rozmawiaj± coraz bardziej poufale. 
- Widzisz tê brunetkê tam pod parasolem? - pyta w pewnym momencie pierwszy.  To moja ¿ona. A ta druga obok to moja kochanka! 
- Stary! - mówi drugi. U mnie - odwrotnie!  | 
   
  
       
  | 
    5.83  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Tato, Ty jeste¶ globalist± czy antyglobalist±? 
- Globalist±. 
- A co to znaczy? 
- To znaczy, ¿e globalnie rzecz ujmuj±c, gówno mnie to wszystko obchodzi.  | 
   
  
       
  | 
    5.50  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Marysiu, kto tam kaszle w sieni? 
- Proszê pani, to jaki¶ kaszel nieznajomy.  | 
   
  
       
  | 
    4.23  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Czy móg³by¶ poradziæ mi co¶ na ospa³o¶æ? 
- Owszem. Stañ na g³owie, nogami do góry, a w tej pozycji na pewno nie za¶niesz.  | 
   
  
       
  | 
    4.94  | 
   
    |   | 
     
 |