Używaj dnia, jak najmniej ufając przyszłości

Nadmiar zalet jest bardzo dużą wadą

Kto kłopocze się tym co było, traci teraźniejszość i ryzykuje przyszłość

Kobieta pyta swojego instruktora jazdy:
- Jak Pan myśli... Ile czasu potrzeba, abym umiała już całkiem dobrze jeździć.
- Co najmniej trzy...
- Tylko trzy godziny? - przerywa Mu.
- Nie... Trzy samochody.

- Chyba dam żonie więcej swobody - mówi kolega do kolegi.
- To co zrobisz?
- Rozbuduję kuchnię.

Szczyt cierpliwości: Nalać wodę do szklanki, i czekać aż wyschnie.

Kochająca kobieta wybacza wszystko, lecz nie zapomina niczego

Człowiek szuka miłości bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym

Jak poważnie traktujesz grzech, tak samo poważnie traktujesz Boga

Człowiek który nie potrafi kochać, zatracił już swoje człowieczeństwo

Najprędzej starze je się kobieta, która poślubił przeciętnego człowieka

U Kowalskich dochodzi do sceny małżeńskiej. Żona zrezygnowana wykrzykuje:
- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż za innego!
Kowalski spokojnie:
- Moja droga! Cóż mnie może obchodzić nieszczęście człowieka, którego nie znam.

- Jest Pan już całkowicie normalny - żegna psychiatra pacjenta opuszczającego szpital po długiej kuracji.
- Cóż to? Nie cieszy się Pan?
- A z czego mam się cieszyć, doktorze? Trzy lata temu to ja byłem Napoleonem, a dziś jestem nikim.

Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego już w zamian nie oczekujesz

Miesiąc miodowy kończy się z chwilą, gdy pies przynosi mężowi ranne pantofle, a żona zaczyna warczeć

Facet dzwoni do cukierni:
- Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy.
- Ile świeczek?
- 26 - jak zwykle.

- Dlaczego wśród załogi astronautów jest zawsze kobieta?
- Bo kiedy załoga zgubi się w kosmosie, kobieta przynajmniej zapyta o drogę.

Taksówkarz wiozący marynarza pędzi jak wariat, pomimo mgły gęstej jak mleko.
- Jak Pan w takiej mgle potrafi tak szybko jeździć? - odzywa się niespokojnie marynarz.
- A wy tam na morzu, jak sobie radzicie we mgle?
- Pływamy według przyrządów.
- No właśnie, ja też - za siedemdziesiąt groszy będzie dworzec.

Aby dojść do źródła, trzeba iść pod prąd

Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.