mati111 |
Pani Kowalska przychodzi do sąsiadki i pyta:
- Ma pani pożyczyć wałek?
- Nie mogę, ja też czekam na swojego chłopa. |

|
5.97 |
|
morela767 |
Małgosia ma pierwsza miesiączkę. Nie wie co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka. Na mój gust, to Ci jaja urwało. |

|
5.97 |
|
kaska7004 |
Przychodzi król do rycerza i pyta:
- Pokonasz smoka, który niszczy królestwo?
Na to rycerz wskakuje na konia, zakłada hełm i rusza. Uradowany król mówi:
- Nawet nie zaczekasz i nie zapytasz jaka jest nagroda?
Na to rycerz:
- Tu nie ma na co czekać, tu trzeba spi****lać. |

|
5.97 |
|
olitta |
Przychodzi blondynka do kierownika firmy na rozmowę kwalifikacyjną do pracy w biurze:
- Zna pani Windowsa?
- Nie, taki to chyba u nas nie mieszka. |

|
5.97 |
|
AdusiaPlay |
Jaś z dziadkiem siedzą na tarasie. Jaś pyta się dziadka:
- Dziadku, co masz pod majtkami?
- Ptaszka Jasiu - odpowiada dziadek.
W ogrodzie siedzą babcia i Małgosia. Małgosia pyta się babci:
- Babciu, co masz pod majtkami?
- Gniazdko kochanie - odpowiada babcia.
Następnego dnia babcia i dziadek wchodzą do stodoły i widzą, jak Jaś i Małgosia tarzają się po sianie.
- Co wy robicie?! - wykrzyknęła babcia, a Jasiu odpowiada:
- Ptaszek wlatuje do gniazdka. |

|
5.97 |
|
iwciamy |
Blondynka dostała komórkowy telefon. Zabrała go idąc na zakupy. Stała akurat w warzywniaku, gdy zadzwonił. Odebrała:
- Och cześć Zosiu! - ucieszyła się. - Skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie? |

|
5.97 |
|
agreer |
Mąż wraca z delegacji, wpada do domu, zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon i nic - nikogo nie ma. Podchodzi do żony, czule głaszcze ją po włosach i mówi:
- Starzejesz się kochana. |

|
5.97 |
|
iwciamy |
W pracy:
- Pożycz mi sto złotych.
- Wiesz, że długi niszczą przyjaźń? A jest ona chyba warta więcej niż sto złotych?
- Masz rację, pożycz mi więc dwieście. |

|
5.97 |
|
realnylukasz |
Jasiu jak się nazywa największy ssak żyjący w lesie?
- Dźwiedź.
- Chyba niedźwiedź?
- Jak nie dźwiedź, to ja już niewiem. |

|
5.97 |
|
roni10 |
Lucyfer dzwoni do świętego Piotra. Proponuje rozegranie meczu piłkarskiego pomiędzy reprezentacją piekła i nieba.
- Nie macie żadnych szans -odpowiada św. Piotr - Przeciez wszyscy najlepsi piłkarze są u nas.
- I co z tego? - uśmiecha się Lucyfer. Ale u nas są wszyscy sędziowie! |

|
5.97 |
|
|
Admin |
Staruszek przychodzi do czarownika i prosi, żeby zdjął z niego klątwę, która wisi nad nim od 50 lat. Czarownik mówi:
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- Jakoś tak: "I czynię was mężem i żoną". |

|
5.97 |
|
Admin |
Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście bogatego amerykańskiego turystę.
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce, mamy takich gmachów tysiąc!
- Bardzo możliwe, bo to dom wariatów. |

|
5.97 |
|
Admin |
Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
- Aż się muszka zejdzie ze szczerbinką ! |

|
5.97 |
|
Admin |
- Dlaczego w teatrze Jaruzelski siada zawsze w pierwszym rzędzie?
- Żeby chociaż wtedy mieć naród za sobą. |

|
5.97 |
|
Admin |
- Tato, znalazłem babcię!!!
- Tyle razy Ci mówiłem durniu, żebyś nie kopał dołków w ogródku! |

|
5.97 |
|
Admin |
Hrabia i Hrabina płyną łódka po jeziorze. Hrabina spostrzega kochająca się parę łabędzi i z rozmarzeniem zwraca się do Hrabiego:
- Też bym tak chciała...
Na to hrabia, nie przestając wiosłować:
- Eee, nie chce mi się dupy moczyć. |

|
5.97 |
|
Admin |
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta:
- Dojadę tym autobusem do Centrum?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A ja? - pyta druga. |

|
5.97 |
|
Mineai |
Co to jest prawdziwa starość?
- Gdy wychodzisz z muzeum i włącza się alarm. |

|
5.96 |
|
mietek96 |
Przechodzeń zatrzymuje furmankę:
- Baco jedziecie do Krakowa?
- Ni, do Zakopanego.
- Baco, ale to nie jest droga na Zakopane.
- A co jo sie bede z końmi kłócił? |

|
5.96 |
|
absflg |
Jedzie kobieta samochodem. Nagle usłyszała głośny hałas na zewnątrz, zatrzymała się, wychodzi z samochodu i patrzy wkoło. Zobaczyła na ziemi jakąś część, dźwiga ją z trudem próbując dopasować ją gdzie się da. Nie mogąc znaleźć miejsca, z którego odpadła, zataszczyła część na tylne siedzenie i jedzie do mechanika. Po przeglądzie mechanik mówi:
- Samochód w zupełnym porządku, ale ten właz kanalizacyjny trzeba odwieźć na miejsce... |

|
5.96 |
|
|