Admin  | 
   
  
    - Proszê pani! Pani pies goni jakiego¶ faceta na rowerze! 
- Niemo¿liwe! Mój pies nie umie je¼dziæ na rowerze...   | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    Poznali siê w sanatorium. Pierwszego dnia pog³adzi³ j± po d³oni. Drugiego dnia chwyci³ j± pod rêkê. Trzeciego dnia kiedy obj±³ j± w talii, rozdra¿niona pyta: 
- My¶lisz, ¿e ja tu na pó³ roku przyjecha³am?  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    W dyskotece ch³opak pyta dziewczyny stoj±cej przy ¶cianie: 
- Masz wolny nastêpny taniec? 
- Tak... 
On na to z u¶miechem: 
- To potrzymasz mi colê?  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    Przyjaciele na bezludnej wyspie: 
- Wiesz, mia³em dzisiaj cudowny sen. Jecha³em zat³oczonym autobusem, który utkn±³ w strasznym korku...  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Gdzie siê tak spieszysz? 
- Lecê do domu na obiad. Wiesz, od niedawna prowadzimy jarsk± kuchniê i jadamy na surowo. 
- To przecie¿ obiad Ci nie wystygnie. 
- Nie wystygnie, ale zwiêdnie.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    Mechanik powiedzia³ mi: 
- Nie mog³em naprawiæ hamulców, wiêc podkrêci³em klakson.   | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    qurva  | 
   
  
    Idzie murzyn prze pasy: 
- Pojawiam siê i znikam, pojawiam siê i znikam...  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    puchatek  | 
   
  
    W filharmonii. Facet podchodzi do kontrabasisty i pyta: 
- Proszê mi powiedzieæ, dlaczego pan trzyma rêkê w jednym miejscu, a pana kolega, te¿ kontrabasista, przebiera palcami po ca³ym gryfie? 
- Bo on dopiero szuka, a ja ju¿ znalaz³em.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    puchatek  | 
   
  
    Próba generalna orkiestry symfonicznej. Wchodzi dyrygent:  
- Kole¿anki i koledzy, zaczynamy od czê¶ci drugiej, opus pierwszy.... A gdzie pierwszy skrzypek?  
- Jakby tu powiedzieæ... Poszed³ do toalety, pewnie siê onanizuje.  
- Dobrze, id¼cie po niego, niech tu natychmiast wraca!  
- Pan tu jest dyrektorem, niech Pan idzie po niego.  
Dyrygent idzie do toalety. Rzeczywi¶cie - pierwszy skrzypek stoi w k±cie i siê onanizuje.  
Dyrygent:  
- I to ma byæ pierwszy skrzypek? D³oñ swobodna, ³okieæ wy¿ej...  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    - Poproszê co¶ do czytania. 
- Co¶ lekkiego? 
- Niekoniecznie... Mam samochód przed ksiêgarni±.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    ciastek69  | 
   
  
    - Co pan uprawia? 
- Jogê. 
- A ile hektarów?  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Turysta wróci³ z wycieczki do Arizony: 
- To by³o straszne - opowiada. Nagle zosta³em otoczony przez Indian! Indianie przede mn±, za mn±, wokó³ mnie... 
- I co zrobi³e¶? 
- A co mog³em zrobiæ? Kupi³em od nich jeden z tych koców.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    MrSuchar  | 
   
  
    - Sorki, masz mo¿e papierosa? 
– Mam, ale wiesz, ¿e to obrzydliwe przyzwyczajenie? 
– Palenie? 
– ¯ebranie.  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    MrSuchar  | 
   
  
    Zabra³em dziewczynê do mieszkania: 
- Nie rozpina³e¶ zbyt wielu staników, prawda? - westchnê³a. 
- Co mnie zdradzi³o? 
- No¿yczki...  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Hepulka  | 
   
  
     
Dresy to najtroskliwsi i go¶cinni ludzie jakich znam.  
Zawsze jak przechodzê obok nich to pytaj±: "Go¶ciu- masz jaki¶ problem?"
  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
     
 | 
    Hepulka  | 
   
  
    Przychodzi 90 letnia staruszka do sex-shopu i mówi: 
- Poproszê ten wibrator! 
- Proszê pani - odpowiada sprzedawca - lepiej by babcia do ko¶ció³ka posz³a, pomodliæ siê... 
- Ale ja chodzê, chodzê, synku! Tylko ju¿ nie mam siê z czego spowiadaæ!  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Hepulka  | 
   
  
     
Ziewaj±c, mê¿czyzna pokazuje swoje z³e wychowanie, kobieta swoje mo¿liwo¶ci.
  | 
   
  
       
  | 
    5.25  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Marycha zasz³a w ci±¿ê i szczê¶liwie urodzi³a. Poniewa¿ jebliwa by³a kobitka, mia³a trudno¶ci we wskazaniu ojca dziecka, wiêc na wszelki wypadek w pozwie do s±du o ustalenie ojcostwa wskaza³a wszystkich ch³opow ze wsi z so³tysem w³±cznie. S±d nakaza³ wiêc pobranie krwi wszystkim panom. Na pierwszy ogieñ poszed³ so³tys. So³tys w ambulatorium, a pozostali nerwowo i z niepokojem oczekuj± swojej kolejki. Po chwili wychodzi weso³y i u¶miechniety so³tys i rado¶nie ju¿ w drzwiach g³o¶no krzyczy:  
- Ch³opy, nie bójta siê! Nie dojd±! Z palca bior±!   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    - Dziadku, nie widzia³e¶ przypadkiem takiej ma³ej bia³ej pigu³ki?  
- Nie, a ty widzia³e¶ tego smoka co spaceruje w ogródku?   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Dyrektor du¿ej fabryki wzywa do swego gabinetu sekretarkê. 
- Pani Jolu! Czy, tak jak prosi³em, da³a pani do gazety og³oszenie, ¿e poszukujemy nocnego stró¿a? 
- Oczywi¶cie, panie dyrektorze. Zrobi³am, jak pan prosi³! 
- I jaki efekt? 
- Natychmiastowy. Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Leci samolot z wariatami. Stewardesa przynosi im co¶ do picia, a gdy pó¿niej wraca nikogo nie ma, zosta³ tylko jeden. 
Pyta siê go: 
- Co siê z ryszt± sta³o. 
- Wyszli oddaæ do sklepu butelki z kaucj±. 
- A ty, czemu za nimi nie poszed³e¶. 
- A bo ja nie jestem taki g³upi. W niedzielê sklepy s± zamkniête.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Dwóch wariatów bawi siê w sklep: 
- Poproszê litr chleba. 
- Co ty wygadujesz? Mówi siê kilogram chleba. Chod¼ zamienimy siê miejscami. 
- Poproszê kilogram chleba. 
- A dzbanek pan ma?   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    - Co to jest: ¿yje w ciemno¶ci, ma skrzyd³a i pije krew? 
- Nowa always ze skrzyde³kami.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Wchodzi go¶ciu do autobusu i mówi: 
- Przesun±æ siê ja z broni±. 
Wszyscy przesuwaj± siê pod szyby. 
A go¶æ mówi: 
- Bronia wchod¼!   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Córka do matki: 
- Wiesz mamusiu, wszyscy mê¿czy¼ni s± jednakowi. 
- Masz racje kochanie, ale to nie znaczy, ze musisz to codziennie sprawdzaæ.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Rozmawiaj± dwaj starsi panowie z brzuszkami: 
- Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykê? 
- To prawda. 
- A mo¿esz ju¿ dotkn±æ swoj± praw± rêk± lew± nogê? 
- Jeszcze nie ale ju¿ zaczynam j± widzieæ.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Przychodzi facet do sklepu monopolowego: 
- Dzieñ dobry, nazywam siê Antoni Kluska i chcia³bym kupiæ pó³ litra wódki czystej. 
- Proszê bardzo - mówi sprzedawczyni. I wcale nie musi mi siê Pan przedstawiaæ! 
- Ale¿ droga pani, ja nie jestem anonimowym alkoholikiem!   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Co mo¿e zrobiæ mechanik samochodowy z uprawnieniami ginekologa? 
- Naprawiæ silnik przez rurê wydechow±.   | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    W poci±gu wygodnie rozparty siedzi kowboj. Popala drogie cygaro puszczaj±c kó³ka z dymu. Raz wiêksze, raz mniejsze. Obserwuje go siedz±cy obok Indianin i wreszcie mówi: 
- Powiedz jeszcze jedno s³owo, a przysiêgam, ¿e dostaniesz.  | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    Przychodzi facet do sklepu i pyta: 
- Czy jest kie³bacha? 
- Nie, jest tylko trzonowy Mozarta.  | 
   
  
       
  | 
    5.24  | 
   
    |   | 
     
 |