Hepulka |
Wybrało się dwóch wędkarzy na ryby. Jeden miał kartę wędkarską, a drugi nie.
No i umówili się, że jak spotkają straż rzeczną, to ten co ma kartę zacznie uciekać.
Strażnik pobiegnie za nim, a ten co karty nie ma, zdąży w tym czasie uciec.
Łowią sobie rybki i faktycznie, pojawił się strażnik.
Ten z kartą zaczął uciekać. Strażnik za nim. Dogonił go i krzyczy:
- Proszę pokazać kartę wędkarską!
Wędkarz pokazuje.
- Kartę ma pan w porządku - mówi strażnik - To czemu pan uciekał?
- Wcale nie uciekałem! Mam trochę nadwagi i lekarz mi doradził, żebym ćwiczył jogging.
- A nie widział pan, że za nim biegnę?
- Jasne, że widziałem. Ale pomyślałem sobie, że pan był u tego samego lekarza...
|

|
5.14 |
|
Hepulka |
Do knajpy wchodzi zgrzany facet, ociera pot z czoła i zamawia piwo.
Płaci drobniakami i narzeka.
- Co za dzień! Najpierw na dworcu znalazłem kapelusz z drobniakami,
a potem gonił mnie jakiś długowłosy gość z gitarą... |

|
5.14 |
|
Maqusik |
Co robi raper w kuchni?
- ye |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Gość dowiedział się, że żona go zdradza.
Wpada wcześniej niż zwykle do domu, wbiega do sypialni i patrzy:
Żona leży naga na łóżku, a na niej znajduje się wielki, umięśniony murzyn.
Facet widzi, że w walce na pięści nie ma szans, więc biegnie wściekły do kuchni i bierze największą patelnię.
Wpada do sypialni i z całej siły wali nią murzyna w nerki.
Murzyn obraca się, uśmiecha szeroko i mówi:
- Dzięki stary, nareszcie wszedł!
|

|
5.14 |
|
Hepulka |
Dziennikarz pyta przedsiębiorcę, który się dorobił:
- Czemu pan zawdzięcza swój sukces?
- Jestem pewien, że pieniądze nie mają znaczenia. Liczy się tylko praca.
- I od razu pan wzbogacił się dzięki tym poglądom ?
- Od razu to nie. Najpierw musiałem do nich przekonać tych, co na mnie pracują... |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Istnieje wiele niebezpiecznych stron w Internecie, które mogą doprowadzić nieprzygotowaną osobę do samobójstwa.
Np. podatki.gov.pl |

|
5.14 |
|
Hepulka |
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Policja!
- Musicie poczekać, robię kupę.
- Widzimy. Drzwi obrotowe są przecież szklane... |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Podchodzi facet do stoiska z warzywami i pyta sprzedawczynię:
- Czy te warzywa są modyfikowane genetycznie?
Sprzedawczyni mówi:
- A właściwie to dlaczego pan się pyta?
A marchewka:
- No właśnie, dlaczego? |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Polak opowiada znajomym wrażenia z wycieczki do Hiszpanii.
- Widziałem corridę, zwyczajny stadion, na stadionie siedzieli zwyczajni ludzie.
Wyszedł Hiszpan na arenę. Zwyczajny facet, tylko trochę wystrojony.
Potem wypuścili byka. Zwyczajny byk, łaził sobie po arenie.
Nagle ten wystrojony facet machnął ruską flagą , byk się wku.wił no i wszystko się zaczęło....
|

|
5.14 |
|
Hepulka |
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, APAP Noc wzięłam w dzień... czy ja umrę?!
- Wszyscy umrzemy... - zadumał się lekarz.
- O nie! Wszyscy?! Co ja głupia narobiłam! - krzyczy baba. |

|
5.14 |
|
|
Hepulka |
Pyta się jedna sąsiadka drugiej.
- W sumie to ilu Ty miałaś mężów?
- Ale swoich czy ogólnie? |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Lekarz mówi do pacjenta:
- Zdiagnozowano u pana poważną chorobę.
- Ojej tylko nie to!
- Zalecam panu zdrową dietę i regularne ćwiczenia.
- Ojej TYLKO NIE TO! |

|
5.14 |
|
Hepulka |
- Rejestracja onkologiczna?
- Tak, słucham.
- Chciałem zapisać się do onkologa na wizytę bo czuję, że mam raka.
- Najbliższa wizyta jest możliwa 16 lutego w 2026 roku na godzinę 8 rano.
- Do tego czasu to ja mogę umrzeć!!!
- To ja pana wpiszę ołówkiem, a w razie czego wygumkuję. |

|
5.14 |
|
Hepulka |
- Kochanie czy ten kapelusz mnie odmładza ?
- Robi co może. |

|
5.14 |
|
Hepulka |
Babcia mówi do dziadka.
- Może byśmy poszli do kina?
- No przecież już byliśmy!
- Ale teraz podobno jest też dźwięk. |

|
5.14 |
|
BlaXo aXXo |
idzie blondynka z brunetką i brunetka mówi
-pacz jaki biedny zdechły ptaszek
blondynka patrzy w niebo i mówi
-gdzie?Gdzie? |

|
5.14 |
|
virgusia85 |
W restauracji klient zamówił kotleta. Siedzi pochylony nad talerzem i płacze. Podchodzi zaintrygowany kelner i pyta:
- Dlaczego Pan płacze?
- Może moje łzy go przekonają i zmięknie. |

|
5.14 |
|
virgusia85 |
Lekarz do pacjenta:
- To, że żona Pana zdradza nie znaczy, że muszą panu rosnąć rogi. To tylko takie powiedzenie.
- Uff... Całe szczęście, bo myślałem, że brakuje mi wapna. |

|
5.14 |
|
virgusia85 |
To niezwykłe, jak można kłamać przyznając sobie rację. |

|
5.14 |
|
misiaczek986 |
Dlaczego blondynka przechodzi na paluszkach obok apteki?
- Ponieważ nie chce zbudzić tabletek nasennych. |

|
5.14 |
|
|