Ronnie |
Młody pilot leci w nocy samolotem, zbliżając się do lądowiska, wywołuje kontrolera lotów:
- Zgadnij kto?
Zdenerwowany kontroler gasi światła na lotnisku.
- Zgadnij gdzie? |

|
5.32 |
|
Ronnie |
Pewien informatyk poszedł na ryby. Złapał złotą rybkę, która obiecała spełnić tradycyjnie trzy życzenia. Informatyk mówi:
- Żeby był pokój na świecie.
Rybka mówi:
- Za trudne.
- No to, żeby Windows był darmowy i dobrze chodził.
Ryba na to:
-To już niech będzie ten pokój na świecie. |

|
5.85 |
|
Ronnie |
Dlaczego mężczyźni są jak plemniki?
- Bo tylko jeden na milion jest użyteczny. |

|
0.06 |
|
Ronnie |
Jakie są idealne wymiary mężczyzny?
- 90/60/42. 90 lat, 60 milionów na koncie i 42 stopnie gorączki. |

|
5.09 |
|
mati111 |
Do autobusu w Edynburgu wchodzą zamaskowani złodzieje. Wszyscy pasażerowie wpadają w panikę. Jeden ze złodziei krzyczy:
- Nie ruszać się! To jest napad!
Pasażerowie oddychają z ulgą:
- Uff... Myśleliśmy, że to kontrola biletów. |

|
5.32 |
|
Ronnie |
Przedszkolanka zwraca uwagę Krzysiowi:
- Dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto Cię tego nauczył?
- Tatuś.
- Tatuś?! Ty nawet nie wiesz, co one oznaczają.
- A właśnie, że wiem! To znaczy, że samochód nie chce zapalić. |

|
6.22 |
|
Ronnie |
Dwie anorektyczki kąpią się w wannie. Jedna mówi do drugiej:
- A teraz trzymaj się mocno, bo wyciągam korek. |

|
7.63 |
|
mati111 |
Rozmawiają dwie kobiety:
- Co teraz robi Twój mąż?
- Jak zwykle - zalewa robaka, świnia jedna.
- Rzeczywiście świnia. Tak męczyć zwierzęta. |

|
5.18 |
|
mati111 |
Mówi nauczyciel do kurczaka:
- Miałbyś lepsze oceny, gdybyś nie pisał jak kura pazurem. |

|
5.12 |
|
Ronnie |
Dwóch prawników weszło do baru. Zamówili po drinku, po czym wyciągnęli z teczek po kanapce i zaczęli jeść. Natychmiast pojawił się przed nimi właściciel baru.
- Panowie, bez przesady... Nie możecie tu jeść swoich kanapek.
Prawnicy wzruszyli ramionami i zamienili się kanapkami. |

|
5.43 |
|
|
Ronnie |
Podczas otwarcia olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie:
- O, o, o...
Podbiega do niego asystentka i mówi:
- Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest poniżej.
|

|
7.21 |
|
Ronnie |
Spotykają się dwaj kumple ze studiów.
- Wiesz co, Michał? Jak sobie pomyślę jaki ze mnie inżynier, to się boję iść do lekarza. |

|
5.97 |
|
Ronnie |
Poszła fama, że w pewnym miasteczku znajduje się cudowne źródełko, leczące ułomności. Pewnego dnia zebrali się przy nim - ślepy, garbaty i kaleka na wózku. Ślepy przemył oczy i krzyknął:
- O rety, ludzie, ja widzę!
Garbaty zachęcony wykąpał się w źródełku, po czym krzyknął:
- Rany, ludzie, nie mam garba!
Na to sparaliżowany wjeżdża wózkiem do wody i krzyczy:
- Ludzie, ludzie, mam nowe opony! |

|
5.20 |
|
Ronnie |
- Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku. |

|
7.14 |
|
Ronnie |
Do pokoju hrabiego wchodzi Jan i mówi:
- Panie hrabio, znowu przyszedł ten żebrak, który twierdzi, że jest pańskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód. |

|
5.95 |
|
Ronnie |
- Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki? - pyta hrabia.
- Nie, jaśnie panie - odrzekł Jan.
- O cholera, przez całą noc gapiłem się w kominek. |

|
5.60 |
|
Ronnie |
Barman krzyczy na kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz?!
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu.
- Ale cholera nie w Warsie! |

|
5.50 |
|
Ronnie |
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda? |

|
7.52 |
|
Ronnie |
Sędzia do oskarżonego:
- Czy przyznaje się pan do winy?
- Nie, wysoki sądzie. Mowa mego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny. |

|
5.12 |
|
Ronnie |
Przychodzi facet do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze, odkryłem w sobie niesamowity dar. Otóż, umiem przewidywać przyszłość.
- A kiedy pan to odkrył? - pyta zaciekawiony psychiatra.
- W przyszły piątek. |

|
5.27 |
|
|