Kobieta to zagadka i nie raz traci wartość dla tego, kto ją odgadł.

- Podobno Twój mąż ma nieślubne dziecko.
- To prawda.
- I nie przeszkadza Ci to?
- Nie, bo on je ma ze mną.

Malarz chwali się krytykowi:
- Udało mi się namalować duży obraz.
Krytyk ogląda obraz, po czym stwierdza:
- Duży to on jest, ale Ci się nie udało.

Szczyt bezczelności: Dać dziecku żyletkę, powiedzieć, że to harmonijka i czekać, aż mu się uśmiech powiększy.

W nieugiętym proteście przeciw złu, kryje się cały sens życia

Zazdrość, to cień miłości. Im większa miłość, tym większy cień

Uroda jest podarunkiem na kilka lat

Spotyka się dwóch kolegów - pijaczków, i jeden do drugiego mówi:
- Zenek... Wiesz jaka moja stara jest głupia?
- Dlaczego?
- Wczoraj nie miała na wódkę, a buty kupiła dziecku.

Ćpunek spotyka kumpla ćpunka, który niesie motykę.
- Ty, gdzie idziesz?
- A... Walczyć z chwastami...
- Jakimi chwastami?
- A zasiałem marychę na polu, a tu wyrosły pomidory, ogórki, sałata... E, nie Twoja sprawa.

Szermierka na języki.

Mama woła do małego Jasia:
- Już pora wrócić do domu.
- A co mamusiu, jestem głodny?
- Nie synku, jesteś śpiący.

Dlaczego Lepper zamierza tysiąckrotnie zwiększyć składki na Samoobronę?
- Będzie zbierał na blokadę.

Dlaczego dorośli pozwalają dzieciom jeść deser tylko po obiedzie?
- Bo mają nadzieję, że dzieci przejedzą się obiadem i sami ten deser zjedzą.

Kochanek chce od Ciebie tylko jednego, a mąż zupę, drugie danie i deser.

Co to jest "nic"?
- Mózg blondynki.

Żona na łożu śmierci. Mąż rozpacza.
Nowy Jork:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz tego srebrnego cadillaca? To od niego.
Paryż:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz to futro z norek? To od niego.
Moskwa:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz tę starą pilotkę, która zginęła? To on ją rąbnął.

Irlandczyk wchodzi do baru i mówi do barmana:
- Jedną whisky z sodą, zanim zaczną się problemy.
Barman podaje mu, a ten wypija jednym tchem.
- Następną whisky, zanim zaczną się problemy - mówi facet.
Barman mu nalewa. Facet wypija duszkiem i mówi:
- Kolejną whisky, zanim zaczną się problemy.
Barman nalewa i pyta:
- Kiedy pan zapłaci?
- O nie - mówi Irlandczyk - Zaczynają się problemy!

Gdy widzę kota koło plota, zawsze mu paszczę butem rozpłaszczę.

Gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała

Syn pyta ojca :
-Na czym stoi prąd tato?
-Niewiem???...
-Na pięcie/ napięcie!!!- uczylem sie fizyki...