Kaoz739 |
Był wrzesień i Grunwald i było Lenino,
był Narwik i Arnhem i Monte Cassino,
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota,
A wszystko spierdolił nam Andrzej Gołota.
|

|
7.01 |
|
dawidedziu |
Jaka jest różnica między miłością a sraczką?
- Żadna - obie przychodzą z nienacka. |

|
5.37 |
|
hiopek |
Lech Kwak
Aleksander Hujówek
Jacek Placek
Tytus Roman Giertych
Ala Wozignój
Zuzia Lalkanieduża
Bill Lard |

|
5.22 |
|
Misiek |
W piaskownicy:
- Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
- Jasiu, przestań robić z siebie idiotę. |

|
6.29 |
|
Kaoz739 |
Generał armii Amerykańskiej przechwala sie przed generałem armii Rosyjskiej.
- Słyszałeś o Alpach?
- No, słyszałem.
- To my, Amerykańscy żołnierze, zbudowaliśmy je.
Chwila ciszy.
- A słyszałeś może, o Morzu Martwym?
- No, słyszałem.
- To my je zabiliśmy. |

|
5.88 |
|
hiopek |
Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w waszej szafie. |

|
7.42 |
|
arek |
Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi światło, potem znów je zapala.
- Co Ty robisz? - pyta żona.
- Przecież kartki mogę przewracać po ciemku. |

|
5.82 |
|
wojtek91 |
Kowalski jedzie syrenką i dogania najnowsze Porsche. Otwiera szybę i pyta się kierowcy samochodu:
- Zna się pan na syrenkach?
- Nie, nie znam - odpowiada.
Kierowca przyśpiesza do 120km/h. Kowalski dogania Porsche i ponownie pyta się kierowcy:
- Zna się pan na syrenkach?
Kierowca ponownie odpowiada, że nie i przyśpiesza do 200km/h.
Kowalski dogania Porsche i kolejny raz się pyta:
- Zna się pan na syrenkach?
Kierowca odpowiada, że się zna.
Kowalski na to:
- A jak się wrzuca dwójkę? |

|
6.23 |
|
Stefann |
Dlaczego Kwaśniewski ostatnio schudł?
- Bo mu kaczka stanęła w gardle. |

|
5.36 |
|
Misiek |
Przychodzi baba do lekarza z zapalonym papierosem w uchu.
- Co pani dolega?
- Słucham Żara. |

|
4.92 |
|
|
Misiek |
Przychodzi baba do lekarza ze śrubą w uchu.
- Co pani dolega?
- Słucham metalu. |

|
5.81 |
|
Fakir |
Mój maluch nie gubi oleju, tylko znaczy swój teren. |

|
7.68 |
|
Fakir |
Kowalski przychodzi do knajpy i mówi:
- Pół litra, bo się zacznie!
Kelner przynosi butelkę. Sytuacja powtarza się jeszcze pięć razy. Za szóstym kelner pyta:
- A kto za to zapłaci?
- Acha, zaczęło się... |

|
5.61 |
|
Fakir |
Mąż z żoną jedzą obiad. Mąż mówi:
- Te grzybki są wyśmienite! Skąd wzięłaś na nie przepis?
- Z jakiejś powieści kryminalnej. |

|
5.69 |
|
kozibob14 |
Jasio wraca ze szkoły i zobaczył tatusia całującego się z innym facetem. W domu Jasiu mówi do taty:
- Jesteś gejem?
A wkurzony tata:
- Twój stary!
|

|
5.74 |
|
kozibob14 |
Pani w szkole się pyta dzieci:
- Po jakim warzywie oczy łzawią?
A Jasiu mówi.
- Po rzepie.
Pani na to:
- Chodziło Ci chyba o cebulę.
A wkurzony Jasiu:
- Pani nigdy nie dostała rzepą po jajach! |

|
6.97 |
|
hiopek |
Nauczyciel pyta:
– Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?
– 7.
– A ile będziesz miał w następne?
– 9.
– Siadaj, pała!
– Niech to szlag, pała w urodziny.
|

|
7.46 |
|
miczka1 |
Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
- "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
Mąż na to:
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:
- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy! |

|
5.96 |
|
miczka1 |
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości. Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą.
- Nie mówi się wujek i ciocia, tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą.
- Jasiu, nie mówi się kuzyn i kuzynka, tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka. Mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie... |

|
6.28 |
|
miczka1 |
Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani sie pyta Jasia:
- Ile jest 2+2?
A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu:
- Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak Ty się zachowujesz?
A Jasiu:
- Jak statki na niebie...
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuu... chłopaki, uuu... nie płaczą...
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu:
- Mocniej, mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno. Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było?
A Jasiu:
- Przeżyj to sam...
Jasiu przychodzi do domu. Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samo życie, samo życie... |

|
6.48 |
|
|