MiQued93 |
Rozmawiają dwie blondynki.
- Słuchaj, Mareczek powiedział, że jestem piękna, mądra i bardzo interesująca, a później mi się oświadczył.
- I co, wyjdziesz za niego?
- Coś ty! Nie wyjdę za faceta, który mnie okłamuje już przed ślubem. |

|
7.43 |
|
zuro97 |
Na przestanku stoi brunetka i blondynka. Brunetka chce wsiąść do 1 a blondynka do 3. Przyjeżdża 13 - wsiadają obie. |

|
7.43 |
|
++ania313++ |
Kopciuszek płacze. Przychodzi wróżka i mówi:
- Kopciuszku czemu płaczesz?
- Bo nie mogę iść dziś na bal.
- A czemu nie możesz iść dziś na bal?
- Bo bal jest jutro. |

|
7.42 |
|
monia01 |
- Tato, jak ja choć raz chciałbym być na Twoim miejscu...
- A co byś zrobił, gdybyś był na moim miejscu, Jasiu?
- Dałbym synkowi 30 zł na kino i ciastka.
|

|
7.42 |
|
kotek1 |
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem na ręce i mówi:
- Panie doktorze to się normalnie w głowie nie mieści. |

|
7.42 |
|
natec |
Przyjaciel do przyjaciela:
- Słuchaj, wyczytałem gdzieś, że jest taka choroba, którą można leczyć koniakiem.
- Tak? A gdzie można się nią zarazić?
|

|
7.42 |
|
Tia_ |
- Mamo, zrobiłem dobry uczynek! - mówi Jasiu do mamy.
- Naprawdę? A co takiego?
- Sąsiad nie mógł zdążyć na autobus, ale kiedy odpiąłem smycz z obroży Reksia to zdążył...
- Co zrobiłeś?
- Poszczułem sąsiada Reksiem i zdążył na autobus. |

|
7.42 |
|
olitta |
Mistrz w pchnięciu kulą do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę. Na trybunie siedzi moja teściowa.
- E... Nie dorzucisz.
|

|
7.42 |
|
hiopek |
Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w waszej szafie. |

|
7.42 |
|
Admin |
Gun Shop Owner: Hi, How can I help you?
Client: I am looking for a gun.
Owner: What kind of gun are you looking for?
Client: (pointing at the biggest handgun in the case): That one looks about right.
Owner: (very surprised): Why do you need a .44 magnum?
Client: It is for shooting at cans.
Owner: (pointing at a small handgun) Well, this is the perfect size for shooting at cans.
Client: (pointing again at the .44) Nah, I need this one.
Owner: OK, what kind of cans are you shooting at?
Client: Mexi-cans... Puerto Ri-cans... Afri-cans... |

|
7.42 |
|
|
blago |
Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
- Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaa... tak, jakieś 5 minut temu.
- No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
- Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd. |

|
7.41 |
|
Ronnie |
Małgosia bardzo dużo rozmawiała na lekcjach, dlatego pani profesor wpisała jej uwagę do dzienniczka. Następnego dnia Małgosia pokazuje pani dzienniczek, a tam notatka pod uwagą:
- To jeszcze nic! Usłyszałaby pani moją żonę! |

|
7.41 |
|
matter |
Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i woła:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje się:
- Kak priekrasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- O ku**a! |

|
7.41 |
|
olitta |
Koniec roku szkolnego, dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. Marysia, której mama ma kwiaciarnię, przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie?
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak. Jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało. Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie...
Polizała jeszcze raz.
- Koniaczek?
- Nie... Świnka morska. |

|
7.41 |
|
Admin |
Marynarz opowiada w knajpie wrażenia z ostatniego rejsu:
- Wypłynęliśmy, kurwa, z portu. Sztorm, kurwa, jak diabli! Ale nasz kapitan, kurwa, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, kurwa, do portu, to ja, kurwa, myślę: trzeba się, kurwa, napić i zabawić. Idę, kurwa, do knajpy, siadam, kurwa, przy barze, a tu, kurwa, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów. |

|
7.41 |
|
qurva |
Hokus-pokus, czary-mary. Lek na szkołę, to wagary. |

|
7.40 |
|
Rekamia |
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego zadanie jest napisane pismem Twojego taty?
- Bo pisałem jego długopisem. |

|
7.40 |
|
gurczyn |
W Zoo ojciec mówi do Jasia:
- Nie zbliżaj się do klatki z tygrysem.
- Tato, przecież nic mu nie zrobię. |

|
7.40 |
|
iwciamy |
- Płaci pan osiem złotych - zwraca się fryzjer do swego klienta.
- Przed goleniem mówił pan, że zapłacę pięć złotych.
- Tak, ale trzeba jeszcze dopłacić za opatrunki, które panu założyłem. |

|
7.40 |
|
Admin |
Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. |

|
7.40 |
|
|