dysia94 |
Przychodzi garbata baba do lekarza, a lekarz na jej widok:
- Niech się Pani tak nie skrada. |

|
7.33 |
|
monia01 |
Przychodzi blondynka do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. Blondynka chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborgini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu blondynka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to blondynka odpowiada:
- A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych? |

|
7.33 |
|
kiklor |
Dlaczego blondynka liże zegarek?
- Bo tik tak ma tylko 2 kalorie. |

|
7.33 |
|
kuba93 |
Na lekcji biologii nauczycielka mówi:
- Pamiętajcie dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasiu:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł. |

|
7.33 |
|
mati24 |
Mama pyta Jasia:
- Jasiu, gdzie jest Twoja złota rybka?
- W kieszeni, wziąłem ją na spacerek. |

|
7.33 |
|
pajak |
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon:
- Słucham
- Dobry... kciołem podać,że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuanę.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
- Kolejnego dnia zjawiają się na podwórku u Przepustnicy żądni sensacji agenci CBŚ, rozwalają drzewo, rabiąc każdy kawałek na 2, ale narkotyków nie znaleźli. Wydukali do przygladającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali.
- Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
- Słucham
- Cesc Jontek... Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali
- A drzewa Ci narąbali?
- Ano narąbali
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej! |

|
7.33 |
|
pajak |
Puk Puk!
- Kto tam?
- Diabeł
- Nie wierzę
- Jak Boga kocham |

|
7.33 |
|
Admin |
Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę. Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz!! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem?
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u. |

|
7.33 |
|
Ronnie |
Przed klasówką:
- Mam nadzieję, że dzisiaj nikogo nie przyłapię na ściąganiu!
- My również, proszę pani! |

|
7.32 |
|
mati111 |
Diabeł zaczepił Polaka, Niemca i Ruska. Kazał im przynieść coś, co ma intensywny zapach. Polak przyniósł pizzę prosto z pieca, a Rusek zgniłe śledzie. Potem diabeł kazał im to zjeść. Polak ze smakiem wcina pizzę, a Rusek śmieje się i płacze zarazem. Diabeł pyta się go:
- Czemu płaczesz?
- Bo muszę jeść zgniłe śledzie.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Niemiec przyniósł gówno. |

|
7.32 |
|
|
drache77 |
Pani nauczycielka pyta sie Jasia:
- Jasiu, jak wysoka może być szkoła?
- 1,30cm - odpowiada Jasiu.
- A skąd Ci to przyszło do głowy?
- Bo jak idę do szkoły, to mam ją po dziurki w nosie. |

|
7.32 |
|
MiQued93 |
Para wybrała się do zoo pooglądać zwierzaczki.
Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
- Panie, jak to się stało że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
- Łee... przyzwyczajony jestem. Przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu. |

|
7.32 |
|
olitta |
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz nam skąd się bierze prąd?
A Jasiu na to:
- Z Afryki.
- A czemu akurat z Afryki?
- Bo jak wyłączą prąd, to tata zawsze mówi - znowu te małpy wyłączyły prąd.
|

|
7.32 |
|
bigoss |
Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu? Idźcie do domu. |

|
7.31 |
|
Admin |
Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student. |

|
7.31 |
|
puchatek |
Dwójka maluchów zagląda przez dziurkę od klucza do sypialni rodziców. Chłopiec mówi do siostry:
- Co za paskudztwo... A nam nawet w nosie nie pozwalają podłubać. |

|
7.30 |
|
mari55 |
Jasio przeczytał książkę o piratach i pyta:
- Tato, czy jak dorosnę będę mógł zostać piratem?
- Tak, synku, ale tylko jak będziesz grzeczny. |

|
7.30 |
|
loka25 |
Dzień przed egzaminem profesor spotyka późnym wieczorem pijanego studenta. Student mówi do profesora:
- Napije się pan profesor ze mną?
- Gęś ze świnią się nie zadaje.
- Panie profesorze, ja dziś jestem taka gęś, że z każdą świnią się zadaję.
Profesor zdenerwował się i odszedł.
Następnego dnia oboje spotykają się na egzaminie. Profesor zadaje pytania, ale student nie potrafi udzielić odpowiedzi na żadne pytanie. Student prosi, więc o dodatkowe pytanie ostatniej szansy. Profesor zgadza się i mówi:
- Proszę sobie wyobrazić przed sobą dwa worki - w jednym jest złoto a w drugim mądrość. Co Pan wybierze?
- Oczywiście, że złoto.
- Źle, ja wybrałbym na pana miejscu worek z mądrością.
- Każdy wybiera to, czego mu brakuj.
Profesor zdenerwował się i wpisał do indeksu studenta - osioł. Student wziął indeks i wyszedł, ale po chwili wrócił i mówi:
- Przepraszam, pan profesor podpisał się, ale zapomniał wpisać oceny. |

|
7.30 |
|
Admin |
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? |

|
7.30 |
|
tom98 |
Jasiu pyta mamy:
- Czy mogę sobie kupić loda?
- Tak, ale szybko wracaj.
Jasiu pyta kasjerki:
- Czy zrobi mi pani loda?
- Oczywiście. Tutaj masz mój numer, zadzwoń kiedy będziesz chciał. |

|
7.29 |
|
|