iwciamy |
Rozklekotany samochód z trudem dojeżdża do płatnego mostu:
- 75 groszy - mówi strażnik.
- Sprzedane - mówi uradowany kierowca. |

|
5.60 |
| |
iwciamy |
Jasiu mówi do kolegi:
- Moja siostra to ma szczęście.
- Dlaczego?
- Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
- I co?
- Przyniosła dwanaście tabliczek... |

|
5.60 |
| |
beata3008 |
Dwaj starsi panowie grają w golfa. Widzą, a tu idzie marsz pogrzebowy. Jeden z nich ściąga czapkę a drugi na to:
- No co Ty. Graj.
- No wiesz, jednak byliśmy przez te 45 lat małżeństwem. |

|
5.60 |
| |
pittbull |
Pan młody wyniósł na rękach z płonącego budynku swoją świeżo upieczoną żonę. |

|
5.60 |
| |
MiQued93 |
Na cyrkowej arenie odbywa się mrożący krew w żyłach numer. Artysta chwyta za grzywę największego lwa, wkłada swą głowę do jego paszczy, a potem jak gdyby nigdy nic wyciąga z kieszeni włóczkę i zaczyna robić na drutach. Po jakimś czasie wyjmuje swą głowę z paszczy lwa i pokazuje publiczności zrobiony na drutach szalik. Publiczność jest zachwycona, na arenę sypią się kwiaty.
- Dziękuję - mówi artysta. A może ktoś z państwa potrafiłby to zrobić?
Z trzeciego rzędu wstaje jakaś babcia i woła:
- Ja! Z włóczki nie takie rzeczy już robiłam. |

|
5.60 |
| |
ltomek |
Dwaj znudzeni krupierzy siedzieli przy stole z ruletką gdy do kasyna weszła bardzo atrakcyjna blondynka. Podeszła do stołu i zadeklarowała zakład na 20 tys. dolarów na konkretną liczbę. Zaraz potem dodała:
- Mam nadzieję, że to wam nie będzie przeszkadzać, ale naprawdę szczęśliwe zakłady obstawiam kompletnie nago. Po czym zrzuciła z siebie suknię, bieliznę i buty i rozkręciła talerz ruletki z okrzykiem:
- Mamusia potrzebuje pieniążków na nowe ubranko!
Chwilę później już wykrzykiwała:
- Tak! Tak! Wygrałam, naprawdę wygrałam! Skakała przy tym, jak mała dziewczynka i obejmowała każdego z krupierów. Zaraz potem zebrała wszystkie pieniądze i swoje rzeczy i prędko opuściła kasyno. Krupierzy nieco zakłopotani popatrzyli na siebie, po czym jeden z nich zapytał drugiego:
- Ty, a co ona właściwie obstawiała?
Drugi odparł:
- Nie mam pojęcia, myślałem, że Ty to sprawdzasz.
|

|
5.60 |
| |
bigoss |
Idzie facet przez plażę nudystów. Podchodzi do dziewczyny i mówi:
- Patrz, jakie mam bicepsy - jak dynamit.
- Tak, tylko lont za krótki. |

|
5.60 |
| |
Biszkopt |
Ksiądz pyta dzieci na lekcji religii:
- Kto mi powie jak wygląda Matka Boska?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Matka Boska wygląda jak matka Stasia Kwaśniaka.
- A skąd ty Jasiu wiesz, że wygląda jak jak Stasia mama? - pyta dalej ksiądz.
- A bo stałem wczoraj pod plebanią wieczorem i widziałem jak od księdza z plebani wychodziła jakaś pani podobna do mamy Stasia, a ksiądz powiedział:
- "Matko Boska, żeby Cię tylko nikt nie zobaczył." |

|
5.60 |
| |
Anicia25 |
Ile płytek glazury położono w trzech pomieszczeniach, jeżeli w pierwszym położono 56 płytek, w drugim 3 razy więcej niż w pierwszym, w trzecim dwa razy mniej niż w pierwszym i drugim razem? |

|
5.60 |
| |
dziadzio |
Dlaczego blondynka je ziemię?
- Bo grunt to zdrowie. |

|
5.60 |
| |
|
iwciamy |
Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
- Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii. |

|
5.60 |
| |
owow |
Pani pyta Jasia:
- Jasiu kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- A czemu dziś masz nie odrobione?
- Bo nie było obiadu. |

|
5.60 |
| |
agreer |
Pani w szkole pyta dzieci:
- Dzieci, kim chcecie być w przyszłości?
Mariola się zgłasza i mówi:
-No ja to bym chciała być lekarzem.
- A Ty Jasiu? - pyta pani.
- Pani profesor - odpowiada Jaś - ja będę badał obsesje seksualne.
- Jasiu, co Ty mówisz, obsesje seksualne, przecież Ty nawet nie wiesz, o czym mówisz.. Czy Ty w ogóle wiesz, co to są obsesje seksualne?
- Proszę pani - odpowiada Jasiu - niech pani sobie wyobrazi taką sytuację. Idą trzy kobiety i każda z nich trzyma loda. Jedna go liże, druga go ssie, a trzecia gryzie. I jak pani się zdaje, która z nich jest mężatką?
Pani zrobiła się pąsowa, kazała przyjść Jasiowi na drugi dzień z ojcem, z matką, z dziadkiem do szkoły. Na co Jasiu spokojnie tłumaczy:
- Niech pani się tak nie unosi, ja pani zaraz wszystko wytłumaczę. Oczywiście mężatką jest ta, która nosi obrączkę, a to, o czym właśnie pani myśli, to są właśnie te obsesje seksualne, które będę badał. |

|
5.60 |
| |
iwciamy |
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A narzędzia ogrodnicze?
- Nie ma.
- A wiadra?
- Nie ma.
- A co jest?
- Nic nie ma.
- To dlaczego nie zamkniecie sklepu?
- Bo kłódek też nie ma. |

|
5.60 |
| |
maryla |
W parku na ławce siedzi parka, nieco leciwa. Pan Karol nie wie, jak się dobrać do partnerki, ale zauważył na stawie parkowym dwa łabędzie, które dzióbkami się do siebie wdzięcznie zbliżyły. Więc pyta:
- Pani Walerciu a co Pani na to, gdybyśmy i my jak te dwa łabądki...?
Ona na to oburzona:
- A coś Pan zgłupiał? Całe życie dupę w wodzie moczyć?! |

|
5.60 |
| |
iwciamy |
- Gazdo, gdzie jedziecie?
- Do Nowego Targu.
- Przecież Nowy Targ jest w odwrotnym kierunku.
- A co się będę z koniem kłócił.
|

|
5.60 |
| |
kasiab |
Jak się nazywa sławna kobieta tańcząca w balecie?
- Prima balerina.
A facet?
- Prima baleron. |

|
5.60 |
| |
realnylukasz |
Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
- Głęboka?!
A że było słabo słychać, bo szum wody i w ogóle, drugi się drze:
- To nie Oka, to Dunajec!
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyję i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
- Ja ci kurde dam do jajec! |

|
5.60 |
| |
Admin |
Młody, przystojny facet mówi do lekarza:
- Panie doktorze, mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Nie wystarczy.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz.
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie. |

|
5.60 |
| |
Admin |
Żona do męża
- Kochanie, ta dziewczyna, którą przyprowadziłeś jest naprawdę bardzo miła i grzeczna, dużo pomaga mi w pracach domowych, ale gdy mówiłam, żebyś poszedł po osiemnastkę, to miałam na myśli śmietanę... |

|
5.60 |
| |
|