Ronnie |
W sklepie zoologicznym klient pyta sprzedawcę:
- Ile kosztuje ta gadająca papuga?
- Musi pan sam ją o to zapytać. Wczoraj powiedziała mi, że nie chce żadnych pośredników. |

|
5.36 |
|
Ronnie |
Dwóch przedszkolaków przechwala się nawzajem:
- A wiesz, mój tata jest lepszy od Twojego taty!
- A mój brat jest lepszy od Twojego brata!
- Za to moja mama jest lepsza od Twojej mamy!
- A wiesz, tu to chyba masz rację, bo nawet mój tata tak mówi. |

|
7.21 |
|
Ronnie |
Spotyka się kilku przyjaciół po latach. Jeden z nich pyta:
- A co tam się dzieje z Marianem?
- A Marian wyjechał do Afryki. Żyje z orangutanem.
- Co Ty? Z samcem?
- Nie, Marian jest normalnym facetem. On żyje z samicą. |

|
5.01 |
|
Ronnie |
Pewien farmer oprowadzał po swoim gospodarstwie potencjalnego nabywcę. Doszli do pasieki.
- Czemu ta pasieka stoi tak blisko drogi? Przecież pszczoły mogą użądlić przechodniów! - narzeka kupiec.
- Te ule stoją tu od 10 lat i nigdy nic takiego się nie zdarzyło! - odpowiada farmer.
Po krótkiej dyskusji postanowili się założyć - zainteresowany rozbierze się do naga i zostanie przywiązany do rosnącego w pobliżu pasieki drzewa na cały dzień. Jeżeli do wieczora użądli go pszczoła, dostanie farmę za darmo, w przeciwnym razie zapłaci podwójną cenę. Wieczorem farmer idzie odwiązać kupca i z daleka widzi, że facet jest blady i słania się na nogach.
- Cholera, przegrałem chyba zakład - klnie pod nosem farmer, biegnąc do niego.
- Co się stało, gdzie ugryzła? - pyta, rozcinając więzy.
- Nigdzie nie ugryzła, to nie to - szepcze cicho potencjalny nabywca - ale czy to cholerne ciele nie ma matki? |

|
6.22 |
|
Ronnie |
Jeżeli 1 mężczyzna może umyć 1 zlew naczyń w 1 godzinę, to ile zlewów naczyń umyje 4 mężczyzn w 4 godziny?
- Żadnego. Usiądą przed telewizorem i będą oglądać mecz. |

|
8.02 |
|
Ronnie |
Na targu jaskiniowiec sprzedaje dorodnego brontozaura. Podchodzi do niego drugi jaskiniowiec, ogląda zęby brontozaura i pyta:
- Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini. |

|
4.52 |
|
Ronnie |
Na plaży. Facet wychodzi z wody i widzi, że gdzieś mu się zapodziały slipki. Bierze materac i zasłania się nim od tyłu. Od przodu zasłania się wiaderkiem. Idzie sobie plażą zadowolony, a na przeciwko niego idzie młoda dziewczyna i mówi:
- Ja wiem co pan myśli.
- Tak?
- Że to wiaderko ma dno. |

|
5.42 |
|
Ronnie |
Co robi facet z 365 używanymi kondomami?
- Topi je, robi z nich oponę i nazywa Goodyear. |

|
5.18 |
|
Ronnie |
Dlaczego mężczyźni są jak tusz do rzęs?
- Spływają przy pierwszych objawach uczuć. |

|
5.06 |
|
Ronnie |
- Mamusiu, to jajko jest nieświeże!
- Nie marudź, tylko jedz!
- A czy ten dziobek też muszę zjeść? |

|
6.26 |
|
|
Ronnie |
Pijany kogut wraca z knajpy. Wchodząc do kurnika potknął się na progu, przewrócił i zasnął. Rano, gospodarz wchodzi do kurnika, patrzy - a na progu leży kogut, myśli - nieżywy. Wziął go, oskubał, włożył do garnka i gotuje wodę na rosół. Kogut przebudził się w ciepłej wodzie i myśli:
- Jak się osioł z koniem bił to pamiętam, ale kto mi ubranie gwizdnął? |

|
5.55 |
|
Ronnie |
Rozmawia dwóch kolegów:
- Wiesz, wczoraj znalazłem pracę.
- A gdzie?
- W przetwórni.
- Jako kto?
- Jako konserwator.
- Konserwator dźwigów?
- Nie, ogórków. |

|
5.25 |
|
Ronnie |
Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski?
- Tracisz mnóstwo czasu żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego nie jest Ci potrzebny. |

|
5.35 |
|
Ronnie |
Facet w nieoświetlonej uliczce przejechał przechodnia. Zatrzymuje się, ostrożnie otwiera drzwi i pyta niepewnie:
- Żyje pan?
- A co? Będzie pan cofał? |

|
5.89 |
|
Ronnie |
Spotyka się dwóch hakerów:
- Stary, idziesz dzisiaj wieczorem na imprezkę? - pyta jeden drugiego.
- A ile ma być panienek?
- Stary, ze 6 giga. |

|
5.72 |
|
Ronnie |
Przychodzi facet do apteki i mówi:
- Poproszę 20 metrów plastra.
- 10 wystarczy. Ja też mam trabanta - odpowiada aptekarz. |

|
4.82 |
|
Ronnie |
Co dla mężczyzny oznacza pomoc przy sprzątaniu?
- Podniesienie nogi, żebyś mogła poodkurzać. |

|
5.34 |
|
Ronnie |
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani. |

|
7.48 |
|
Ronnie |
Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa, nieco zestresowana kilkakrotnie wychodziła do toalety i na wszelki wypadek użyła deo-intime. Kiedy doszło do badania, ginekolog najpierw wysoko uniósł brwi, a potem się uśmiechnął.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to Ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo Twój dezodorant stoi na półce. |

|
5.99 |
|
Ronnie |
Starszy pan dzwoni z Phoenix do swojego syna w NY i mówi:
- John, przykro mi jeśli zepsuję Ci dzień, ale muszę Ci coś powiedzieć. Twoja matka i ja postanowiliśmy się rozwieść. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że 45 lat to wystarczająca ilość czasu i nie ma co się więcej ze sobą męczyć.
- Ale tato! Co Ty opowiadasz!?
- No niestety, ale już nawet patrzeć na siebie nie możemy, a zresztą nie chce mi się nawet o tym gadać, więc może Ty zadzwoń do swojej siostry, do Chicago i jej o tym powiedz - stwierdził ojciec i odłożył słuchawkę.
Syn cały przejęty dzwoni szybko do siostry:
- Mary, nasi starzy chcą się rozwieść!
- Co? O nie, nie pozwolę na to! Dzwonię do nich - kończy rozmowę i dzwoni do Phoenix.
Odbiera jej ojciec, ale Mary nie dopuszcza go do głosu tylko woła:
- Tato! Nie możecie się rozwieść! Nie róbcie nic dopóki mnie tam nie ma. Zaraz dzwonię do Johna i jutro u was jesteśmy. Wszystko wspólnie sobie wyjaśnimy i na pewno będzie dobrze. Tylko nic nie róbcie bez nas! - po czym się rozłącza.
Ojciec odkłada słuchawkę, odwraca się do swojej żony i mówi:
- Zrobione, będą na Wigilii, tylko co wymyślimy na Wielkanoc? |

|
5.66 |
|
|