Ronnie |
Oficer dyżurny słyszy z końca korytarza komendy wydawane przez kaprala do innych żołnierzy:
- Na sali - wdech! Na korytarzu - wydech! Na sali - wdech!...
Oficer podchodzi bliżej i pyta kaprala:
- Co tu robicie?
- Melduję, że sposobem gospodarczym wietrzymy salę! |

|
5.65 |
|
Ronnie |
Mężczyzna do kobiety:
- Gdy widzę pani uśmiech, mam nadzieję, że złoży mi pani wizytę.
- Podrywacz z pana!
- Nie, dentysta. |

|
5.65 |
|
monia01 |
Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik - pomóż! Mam brzydką żonę, weź Ty jej zrób jakąś operację.
- Ja nie dam rady, ale pogadam z doktorami w Krakowie - może się da, ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
- Tak jak mówiłem, da się załatwić, ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik, już nie trzeba. Gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.
|

|
5.65 |
|
belzytek |
Co to jest: czarne na czarnym jedzie po białym?
- Murzyn na murzynce jedzie po pierzynce. |

|
5.65 |
|
kuba93 |
Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną zeswoich licznych przygód.
- Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe...
W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skończyłem?
- Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.
- A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!!! |

|
5.65 |
|
kuba93 |
W lesie Jasiu pyta tatę:
- Co to za ptak?
- Dzięcioł.
- A co on robi?
- Stuka w drzewo.
- A dlaczego nie chcą wpuścić go do środka? |

|
5.65 |
|
lott |
Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do sklepu po rodzynki do ciasta. Jasiu je kupił, ale wracając do domu spotkał kolegę i razem zjedli rodzynki. Kolega dał mu więc garść śrutu. Nazajutrz mama Jasia spotyka sąsiadkę i pyta:
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił. |

|
5.65 |
|
plimos |
- Mamo! Mamo! Choinka się pali.
- Nie mówi się choinka się pali tylko choinka się świeci.
Dziecko wraca po 5 minutach:
- Mamo! Mamo! Firanki się świecą. |

|
5.65 |
|
morela767 |
Nauczyciel na lekcji wf-u:
- Prawa noga do góry.
- Lewa noga do góry.
- To co mam na ch**u stać?
|

|
5.65 |
|
LeMan |
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
- Ależ ja leczyłem pani męża, nie panią!
- Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę... |

|
5.65 |
|
|
MiQued93 |
Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
- Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze. |

|
5.65 |
|
drache77 |
Mówi mężczyzna do drugiego:
- Wiesz, jak widzę brzydką buzię, to zaraz się śmieję.
A drugi odpowiada:
- To jak się wtedy golisz? |

|
5.65 |
|
MiQued93 |
Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni. Po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W międzyczasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi:
- Zenek, jakiś facet śpi z Twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, on nie pije. |

|
5.65 |
|
ltomek |
Rzecz dzieje się w Egipcie. Pewien Beduin ma wielki problem ze swoim nowo nabytym wielbłądem, który nigdzie nie chce iść. Z trudem zaciąga go do warsztatu samochodowego w jakiejś mieścinie i poczyna błagać mechanika:
- Panie, zrób coś, żeby to bydlę zechciało mnie słuchać i chodzić tam, gdzie chcę!
- Wprowadź go pan na kanał - radzi mechanik. Gdy oboje zaciągnęli wielbłąda, mechanik wziął wielki młot i przyłożył mu z całej siły w genitalia. Wielbłąd zapiszczał z bólu i pobiegł przed siebie w siną dal. Beduin zaczyna płakać i krzyczy:
- Jak ja go teraz dogonię?!
- Stawaj pan na kanał... |

|
5.65 |
|
agulka97 |
Przychodzi pewna pani do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi do fryzjerki:
- Niech pani mi zrobi warkocza.
- Nie da się, bo jeden włos przed chwilą wypadł.
- To niech pani mi zrobi koka.
- Nie da się, bo drugi włos przed chwilą wypadł.
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych. |

|
5.65 |
|
karasia |
Czemu blondynka wrzuca zegarek do wody?
- Bo chce zobaczyć jak czas płynie. |

|
5.65 |
|
Misiek |
Przychodzi wysoka i gruba baba do lekarza, a lekarz na to:
- Pani problem mnie przerasta. |

|
5.65 |
|
Rubia |
Rozmawiają dwie sąsiadki o swoich córkach:
- Moja Zosia, to ciągle gdzieś lata. Stewardesa na nią mówią - mówi jedna.
- A moja też ciągle gdzieś lata, ale jakoś inaczej na nią mówią - odpowiada druga. |

|
5.65 |
|
roni10 |
Dlaczego Kaczyńscy jeżdżą z przyciemnionymi oknami w samochodzie?
- Żeby nie było widać, że jeżdżą w fotelikach. |

|
5.65 |
|
pajak |
Sprzedawca wyjaśnia klientowi zasady zakupu towaru na raty:
- Płaci pan z początku małą sumę, a potem nie płaci pan ani grosza przez pół roku.
Klient:
- To pan mnie zna? |

|
5.65 |
|
|