iwciamy |
Hrabia wzywa lokaja:
- Janie, proszę natychmiast przynieść butelkę koniaku! Hrabina zemdlała.
- Dobrze, panie hrabio. A co przynieść dla pani hrabiny? |

|
5.45 |
|
iwciamy |
Przychodzą dwie zebry do fotografa i chcą sobie zrobić zdjęcie. Fotograf pyta:
- Kolorowe? |

|
5.20 |
|
iwciamy |
Przychodzi baba do spowiedzi i mówi księdzu:
- Proszę księdza, rozbiłam na głowie mojego chłopa gliniany garnek.
- I żałujesz teraz tego?
- Jasne! Gdzie ja teraz taki porządny garnek kupię? |

|
5.77 |
|
Ronnie |
Kończy się seminarium poświęcone osmozie cieczy. Profesor podsumowuje:
- I tak właśnie woda ścieka. Czy wszystko jest zrozumiałe?
Wstaje Murzyn:
- Ja ciegoś nie rozumiem. Jak to jest? Woda ścieka i pies ścieka? |

|
5.70 |
|
Ronnie |
Do baru wchodzi facet ze słoikiem w ręku. Zamawia u barmana kieliszek wódki i zakąskę - śliwkę z octu. Wódkę wypija, śliwkę wkłada do słoika. Powtarza tę czynność do momentu, aż słoik jest pełen śliwek. Wtedy płaci i zataczając się wychodzi.
- Co to za dziwny gość?! - mówi do barmana jeden z klientów.
- Dlaczego dziwny? Żona posłała go po śliwki. |

|
6.67 |
|
Ronnie |
- Tatusiu, co to znaczy pesymista?
- Pesymista, syneczku, to taki człowiek, który nie doi krowy, bo obawia się, że mleko już skwaśniało. |

|
5.39 |
|
Ronnie |
Ojciec karci syna:
- Widziałem, jak biłeś kolegę przed naszym domem! Co to miało znaczyć?!
- Chciałem, żeby sobie poszedł.
- A nie mogłeś mu tego powiedzieć?
- No coś Ty! To by było niegrzeczne! |

|
6.86 |
|
Ronnie |
Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. W końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem. |

|
5.16 |
|
Ronnie |
Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet i pyta, czy znajdzie się praca dla jego syna. Pracownik instytucji pyta petenta:
- A co syn umie i jakie ma wykształcenie?
Ojciec powiada, że nic, i że bez wykształcenia. W takim razie pracownik proponuje, że ma dla niego pracę jako pomocnik murarza - płatna 1500 zł za miesiąc.
Ojciec myśli i mówi:
- A coś innego? Bo za dużo by mu zostało na wódkę.
W takim razie pracownik proponuje:
- Pomocnik pomocnika murarza, trochę cięższa praca, ale 800 zł za miesiąc.
Ojciec myśli i mówi:
- Nie, jeszcze za dużo.
Na to pośrednik wstaje, nerwowo zamyka książki i podniesionym głosem mówi:
- Proszę pana, żeby zarabiać 500 zł, to trzeba studia skończyć! |

|
5.54 |
|
Ronnie |
- Jechał pan z prędkością 100 km/h. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?
- Z innym? Na chodniku? |

|
6.08 |
|
|
Ronnie |
Wnuczka pyta babcię:
- Babuniu, powiedz mi szczerze, czy Ty wierzysz w horoskopy?
- Ależ skąd dziecko! My, Lwy, jesteśmy w tym miesiącu bardzo nieufne. |

|
5.22 |
|
Ronnie |
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Mój pies, jak wraca ze spaceru, to naciska nosem o dzwonek, żeby mu otworzyć drzwi - tak go wyszkoliłem.
- Mój nie musi, ma swoje klucze. |

|
5.66 |
|
Ronnie |
Chińczyk kupił szwajcarski zegarek, który po kilku dniach stanął. Ze środka wypadła zdechła mrówka.
- To już koniec - myśli Chińczyk. - Maszynista zmarł. |

|
5.27 |
|
Ronnie |
Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi dobranoc jej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy! |

|
6.17 |
|
Ronnie |
Staremu aktorowi, cierpiącemu na sklerozę, udaję się namówić renomowanego reżysera, aby ten obsadził go w niewielkiej rólce. Reżyser nie jest zachwycony, wiedząc, że aktor nie jest w stanie zapamiętać choćby trzech linijek tekstu. Ale licząc na zainteresowanie widzów, daje aktorowi niewielki epizodzik. Ma on wyjść na scenę, trzymając delikatnie w dłoni różę, równie delikatnym gestem unieść ją do twarzy, z radością i utęsknieniem powąchać ją i powiedzieć:
- Ach, słodki zapachu mej kochanki...
Próby idą pomyślnie, nadchodzi premiera. Aktor bez najmniejszego potknięcia wychodzi w światła sceny, unosi dłoń, rozmarzony delektuje się zapachem i wygłasza swoją kwestię. Widownia natychmiast pogrąża się w nieprzystojnym rechocie i tymże nastroju do końca ogląda sztukę. Aktor, zaskoczony reakcją widzów biegnie do reżysera, zastając go rwącego sobie włosy z głowy. Zaskoczony pyta się go:
- Co się stało? Źle powiedziałem swoją kwestię?
Reżyser, nie przestając rujnować sobie fryzury, odpowiada:
- Nie idioto, zapomniałeś róży. |

|
5.34 |
|
Ronnie |
Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobre wino na 20 rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć? |

|
5.46 |
|
Ronnie |
Rozmawia dwóch kolegów:
- Czemu masz oko podbite? - pyta jeden.
- Wyobraź sobie, wchodzę do domu jak zawsze, kładę się do łóżka, patrzę, a na oknie żaba. Myślę - co jest grane? A ona do mnie:
- Weź mnie do łóżka. Ja w szoku. A ona znowu:
- Weź mnie do łóżka - nie będziesz żałował.
No to ją wziąłem. Ona mówi:
- Pocałuj mnie...
To ja do niej:
- Oszalałaś żabo?
Ale ona uparcie prosi:
- Pocałuj - nie będziesz żałował.
No to ją pocałowałem, a ona zmieniła się w piękną królewnę. Wtedy weszła moja żona i wyobraź sobie - nie uwierzyła, że to była żaba. |

|
5.45 |
|
Ronnie |
Turystka zgubiła w górach drogę do schroniska. Gdzieś w oddali spostrzega górala i woła do niego:
- Pasterzu!
Ponieważ góral po kilkukrotnym nawoływaniu nie reaguje, turystka krzyczy coraz głośniej:
- Pasterzu! Do was wołam. Nie słyszycie mnie?!
Wreszcie góral przemówił:
- Widzicie paniusiu, w Polsce jest tylko dwóch pasterzy - Prymas i premier Miller. Prymas jest od owieczek, a Miller od baranów. A ja jestem baca. |

|
5.53 |
|
Ronnie |
Przed klasówką:
- Mam nadzieję, że dzisiaj nikogo nie przyłapię na ściąganiu!
- My również, proszę pani! |

|
7.32 |
|
Ronnie |
Rozmawia dwóch więźniów:
- Jak wpadłeś? - pyta jeden.
- Przez przypadek, mój syn napisał w szkole wypracowanie na temat: "Co robi mój tato?". |

|
5.95 |
|
|