Admin |
Jak ju¿ - to ju¿
Jak ju¿ grzeszyæ, to ordynkiem:
My¶l±, mow± i uczynkiem.
(Jan Sztaudynger) |
|
5.11 |
|
Admin |
Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi:
- Poproszê lotnika.
- Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora.
- O tak, tak. Proszê siê ze mnie nie ¶miaæ. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem. |
|
5.11 |
|
Admin |
Co ma wspólnego piecyk kuchenny z blondynk±?
- Jedno i drugie trzeba rozgrzaæ przed w³o¿eniem kawa³ka miêsa. |
|
5.11 |
|
Hepulka |
By³a noc. Ksiê¿yc i cisza. On i Ona. On powiedzia³:
- Tak?
Ona powiedzia³a:
- Nie.
Minê³y lata. I znów noc, ksiê¿yc i cisza. On i Ona. Ona powiedzia³a:
- Tak?
On powiedzia³:
- Tak.
Ale lata ju¿ by³y nie te.
Wypijmy za to, by¶my wszystko w ¿yciu robili w porê!
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
M±¿ wraca do domu o 4 rano,a ¿ona wymownie pokazuje mu zegarek.
- Kobieto jak mój ojciec wraca³ do domu to mama pokazywa³a mu kalendarz!
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Wiersz
S³oñce w górze zapie.dala,
¯aba w wodzie dupê moczy,
Ku.wa, co za dzieñ uroczy…!!!?
Analiza wiersza
Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie roz³o¿onym akcentem.
Podmiot liryczny wyra¿a swoje g³êbokie zadowolenie z otaczaj±cego go ¶wiata,
przepe³nia go kwitn±cy stoicyzm i szczê¶cie, które cz³owiekowi ¿yj±cemu we wspó³czesnym zamêcie,
mo¿e daæ tylko otaczaj±ca go przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w b³êkicie wody czê¶æ ¿aby jest pretekstem do euforii.
Szybko poruszaj±ce siê s³oñce sugeruje wczesne lato, kiedy ¶wiat zwierzêcy budzi siê z otch³ani zimy.
Puenta liryku jest jednoznaczna i ³atwo odczytywalna,
oddaje doskonale szybko¶æ i z³o¿ono¶æ ruchu s³oñca, które przecie¿ nie jest istot± ludzk±.
Uwagê zwraca u¿ycie wulgaryzmów, których znajomo¶æ ¶wiadczy o ludowych korzeniach poety
i g³êbokiej wiêzi ze spo³eczeñstwem.
W moim rozumieniu autor chcia³ siê tym utworem odwdziêczyæ ¶rodowisku, w którym wyrós³,
za po¶wiecenie i trud w³o¿ony w zapewnienie mu nale¿ytego wykszta³cenia.
Szkoda, ¿e tak ma³o w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju! |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Pewien facet chcia³ przenocowaæ w hotelu, ale wszystkie pokoje by³y zajête.
– Mo¿e ma pan jednak jaki¶ wolny pokój, albo chocia¿ jakie¶ ³ó¿ko?
Mogê spaæ gdziekolwiek – poprosi³ recepcjonistê.
– No có¿, mam dwuosobowy pokój w którym mieszka tylko jeden facet
i prawdopodobnie by³by zadowolony ze wspó³lokatora, bo to obni¿y³oby mu koszty.
Ale prawdê mówi±c on chrapie tak g³o¶no, ¿e skar¿± siê na niego lokatorzy s±siednich pokoi,
tak wiêc nie wiem, czy bêdzie pan zainteresowany.
– Nie ma sprawy, wezmê ten pokój.
Nastêpnego ranka recepcjonista pyta faceta:
– Jak siê panu spa³o?
– Lepiej ni¿ kiedykolwiek.
– A co z chrapaniem – nie przeszkadza³o panu?
– Nie, natychmiast go uciszy³em.
– W jaki sposób?
– Ju¿ by³ w ³ó¿ku chrapi±c, kiedy wszed³em do pokoju.
Przechodz±c poca³owa³em go w policzek i powiedzia³em „Dobranoc, przystojniaku!”,
a on nie zmru¿y³ oka ca³± noc mnie obserwuj±c! |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Przychodzi facet z psem do weterynarza i mówi:
- Panie doktorze, proszê mu obci±æ ogon najkrócej jak siê da.
- Ale po co ?
- Przyje¿d¿a do nas te¶ciowa! Nie ma byæ ¿adnych oznak rado¶ci!!!
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Spotyka siê dwóch znajomych:
- By³em w banku i dowiedzia³em siê, ¿e do koñca ¿ycia mam zapewnione ¶rodki i nie muszê ju¿ wiêcej pracowaæ...
- Zazdroszczê Ci!
- O ile umrê w przysz³y wtorek...
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Mê¿czyzna pyta siê lekarza :
- To ile mam czekaæ po szczepieniu ?
- Kwadrans.
- Jak nie bêdzie erekcji, to mogê i¶æ do domu ?
- Reakcji, jak nie bêdzie reakcji ! |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Rozmawia dwóch kolegów :
- Co Ci siê sta³o w twarz? Jeste¶ ca³y spuchniêty!
- Pizzê zjad³em.
- Jeste¶ uczulony ?
- To by³a pizza mojej ¿ony...
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Rozmawia dwóch kolegów :
- S³ysza³e¶, ¿e Marian dosta³ zawa³u podczas seksu ?
- A mówi±, ¿e aktywno¶æ seksualna jest taka zdrowa.
- Bo jest, ale nie wtedy gdy do sypialni wchodzi ¿ona...
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Do biura wchodzi szef i mówi do sekretarki:
- Dla mnie herbata, a dla tych trzech zagranicznych dupków kawa.
Po chwili zza drzwi dobiega g³os:
- Dla dwóch dupków, ja jestem t³umaczem... |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, czy ja wyzdrowiejê?
- A wie pani, ¿e sam jestem ciekawy ?... |
|
5.10 |
|
Hepulka |
W s±dzie rozprawa rozwodowa zbli¿a siê ku koñcowi:
- Czy pozwany ma jeszcze co¶ do dodania? - pyta sêdzia.
- W³a¶ciwie to ju¿ wszystko powiedzia³em.
Nie potrafiê jednak pogodziæ siê z tym,
¿e wysoki s±d bardziej wierzy w k³amstwa mojej ¿ony ni¿ w moje.
|
|
5.10 |
|
|
Hepulka |
Tañczy Jasiu z Ma³gosi±, po trzecim kawa³ku przeprasza i wychodzi.
Przychodzi ca³y mokry, Ma³gosia pyta:
- Deszcz?
- Nie, wiatr... |
|
5.10 |
|
Hepulka |
M³ode ma³¿eñstwo dorobi³o siê synka, który nie cierpia³ mleka.
Jak ka¿dego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupiæ synkowi dro¿d¿ówkê i jak ka¿dego ranka mówi tatusiowi:
- Ja wychodzê, a ty spróbuj daæ mu mleko.
Po powrocie... pe³ne zdziwienie! Synek wypi³ mleko.
- Jak to zrobi³e¶? - pyta mê¿a.
- Aaa... opowiada³em mu ró¿ne rzeczy... no i wypi³.
- Co mu opowiada³e¶?
- No, ¿e jak nie bêdzie pi³ mleka... to bêdzie mia³ ma³ego fiutka.
Na to ¿onka - trzask go w pysk!
- Ty ¶winio! Dzieciakowi takie ¶wiñstwa opowiadasz?!
Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali mê¿a po pysku.
- A teraz to za co?! - krzyczy m±¿
- Za to, ¿e jak by³e¶ ma³y to mleka nie pi³e¶!...
|
|
5.10 |
|
Hepulka |
Poproszê papier do dupy.
- Proszê pana - mówi siê papier toaletowy!
Dobrze to poproszê papier toaletowy. Acha i jeszcze poproszê myd³o.
- Toaletowe?
- Nie, nie... do twarzy! |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Sêdzia pyta na rozprawie rozwodowej:
Ile pan ma lat?
- 98
- A pani?
- 92
- I po tylu wspólnych latach chcecie siê rozwie¶æ? Dlaczego?
A ze wzglêdu na niezgodno¶æ charakterów.
- To dlaczego tak pó¼no przychodzicie po rozwód?
- Byli¶my razem ze wzglêdu na dzieci!
- I co na to dzieci?
- Teraz to ju¿ nic, bo pomar³y... |
|
5.10 |
|
Hepulka |
Podchodzi facet do kiosku, wsadza g³owê do okienka i g³o¶no krzyczy:
- Poproszê paczkê prezerwatyw!
- I co pan tak krzyczy? Przecie¿ nie jestem g³ucha! Z filtrem czy bez? |
|
5.10 |
|
BlaXo aXXo |
Pani mówi: Jasiu wymieñ zdanie z ptakiem.
Jasiu: Tata przyszed³ do domu nawalony jak szpak.
Pani: Teraz z dwoma ptakami.
Jasiu: Tata przyszed³ nawalony jak szpak i wywin±³ or³a.
Pani: A jak wymienisz z piêcioma dostaniesz szóstkê.
Jasiu: Tata przyszed³ do domu nawalony jak szpak, wywin±³ or³a po czym wylecia³y mu dwa gile, pu¶ci³ pawia i poszed³ dalej nawalaæ na sêpa. |
|
5.10 |
|
AKle |
Jasio prowadzi krowê. Spotykaj± ksiêdza. Ksi±dz pyta:
- Jasiu, dok±d prowadzisz tê krowê?
- A, do byka.
Ksi±dz zgorszy³ siê, ¿e takie zadanie powierza siê ma³emu dziecku:
- Jasiu, a nie móg³by tego zrobiæ tatu¶?
- Nie proszê ksiêdza, musi byk! |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
Byæ zadowolonym z samego siebie, to najwiêksze szczê¶cie |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
Cokolwiek robi± kobiety, musz± to robiæ dwukrotnie lepiej od mê¿czyzn. Na szczê¶cie to nie jest takie trudne |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
Szef sk³adu opa³owego do nowego pracownika:
- Pracujesz ponad miesi±c, a nadal nie odró¿niasz wêgla od koksu!
- Ale ju¿ siê od szefa nauczy³em, ¿e tona ma 900 kg. |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
Cz³owiek, który nic nie wie - posiada odwagê.
Ten, który du¿o wie - strach |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
W Wigiliê Bo¿ego Narodzenia Nowakowie s³ysz± u s±siadów straszny ha³as. Nowakowa komentuje:
- Albo synek Kowalskich dosta³ na gwiazdkê bêbenek, albo Kowalski zacz±³ ¶piewaæ kolêdy. |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
Kobiety s± po to, by je kochaæ. A nie po to, by je rozumieæ |
|
5.10 |
|
virgusia85 |
¯ycie trzeba prze¿yæ tak, ¿eby wstyd by³o opowiadaæ, za to przyjemnie wspominaæ |
|
5.10 |
|
tola-102 |
Jaka powinna byæ inteligentna blondynka?
- Bardzo ³adna, bo inaczej ¿aden mê¿czyzna nie wybaczy jej inteligencji.
|
|
5.10 |
|
|