Hepulka  | 
   
  
    Psycholo¿ka pyta siê pacjentki: 
- Co pani± do mnie sprowadza ? 
- Nie mam przyjació³ek, kole¿anek a znajome mnie nienawidz±. 
- Dlaczego ? 
- Bo jem ile chcê i nie tyjê. Na przyk³ad wczoraj ... 
- Wypie.dalaj st±d !!!  | 
   
  
       
  | 
    5.17  | 
   
    |   | 
   
    virgusia85  | 
   
  
    Dwóch psychologów stoi na przystanku tramwajowym, ale rozmowa jako¶ im siê nie klei. 
- O, jedzie siódemka - mówi w pewnej chwili jeden. 
- Chcesz o tym porozmawiaæ?  | 
   
  
       
  | 
    5.11  | 
   
    |   | 
   
    LuSka_  | 
   
  
    Przychodzi facet do psychoanalityka: 
- Kim Pan jest z zawodu? – pyta psychiatra na wstêpie. 
- Mechanikiem samochodowym – odpowiada pacjent. 
Na to lekarz: 
- Proszê w takim razie po³o¿yæ siê pod kozetk± i odprê¿yæ...   | 
   
  
       
  | 
    5.40  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    W szpitalu psychiatrycznym w trakcie remontu wszystkie ¶ciany pomalowano na br±zowo. Kto¶ zdar³ ca³± farbê. Ponownie pomalowano je na br±zowo i znów kto¶ zdar³ ca³± farbê. Za trzecim razem pomalowano ¶ciany na zielono. W czasie obchodu lekarz wchodzi do jednej z sal, widzi wariatów wpatruj±cych siê w ¶cianê i pyta: 
- Dlaczego tak patrzycie na t± ¶cianê? 
- Czekamy, a¿ czekolada dojrzeje.  | 
   
  
       
  | 
    5.65  | 
   
    |   | 
   
    blago  | 
   
  
    Na fotelu u psychoanalityka: 
- Spa³ pan w nocy? 
- Tak. 
- ¦ni³o siê panu co¶? 
- Mo¿liwe... 
- To mo¿e widzia³ pan we ¶nie rybê? 
- Rybê, nie... 
- To co siê panu ¶ni³o? 
- Szed³em po ulicy... 
- A by³ tam mo¿e wykop z ka³u¿±? 
- Mo¿liwe. 
- To w tej wodzie mog³a byæ ryba? 
- Nie, no ryba nie... 
- A czy na tej ulicy by³a restauracja? 
- Bardzo prawdopodobne, ¿e tam by³a... 
- Podawali w niej rybê? 
- Bardzo mo¿liwe... 
- Hmm. Ryba we ¶nie... Ciekawe, co to mo¿e oznaczaæ?  | 
   
  
       
  | 
    5.91  | 
   
    |   | 
   
    Ronnie  | 
   
  
    Psychiatra odbiera telefon. G³os w s³uchawce mówi: 
- Niech pan powie, czy to normalne: od kilku miesiêcy jeden facet tr±bi o szóstej rano w swoj± tr±bkê i budzi ponad setkê ludzi. Czy nie mo¿na co¶ z tym zrobiæ? 
- Oczywi¶cie, zaraz przyjadê. Proszê podaæ adres. 
- Koszary, jednostka wojskowa.  | 
   
  
       
  | 
    5.64  | 
   
    |   | 
   
    iwciamy  | 
   
  
    Dwóch psychologów stoi na przystanku tramwajowym: 
- O, jedzie dwunastka. 
- Chcesz o tym porozmawiaæ? 
  | 
   
  
       
  | 
    6.05  | 
   
    |   | 
   
    Misiek  | 
   
  
    Facet jest oskar¿ony o kradzie¿. Nadchodzi dzieñ wyroku - 10 lat. Po chwili sêdzia mówi: 
- Zaraz, zaraz... Czy ja pana sk±d¶ nie znam? 
- By³em pana psychoterapeut±, wysoki s±dzie. 
- Naprawdê? Racja, ju¿ pamiêtam. 20 lat!  | 
   
  
       
  | 
    5.34  | 
   
    |   | 
   
    Misiek  | 
   
  
    Spotyka siê dwóch psychologów: 
- Witaj, u Ciebie wszystko w porz±dku, a u mnie?  | 
   
  
       
  | 
    5.58  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Pacjent przychodzi do psychoterapeuty: 
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem ¶wiata. 
Doktor wyci±ga z szuflady reprodukcjê obrazu "Trzej bohaterowie" i pyta: 
- Co Pan tu widzi? 
- Widzê trzech peda³ów. 
- Dlaczego? 
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mê¿czyzn, ¿adnej kobiety, nie mo¿e byæ inaczej - to peda³y. 
Z drugiej szuflady doktor wyci±ga obraz lec±cego klucza ¿urawi. 
- A co teraz Pan widzi? - pyta. 
- Klucz lec±cych peda³ów. 
- Dlaczego? 
- No jak to dlaczego? Lec± a ka¿dy ka¿demu w d*pê zagl±da... 
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta: 
- A jak mnie Pan postrzega? 
- Wed³ug mnie, Pan te¿ peda³! 
- Dlaczego? 
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki peda³ów ogl±da...   | 
   
  
       
  | 
    7.02  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielêgniarka:  
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwil± umar³...  
- No, to tym razem przesadzi³!   | 
   
  
       
  | 
    6.04  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Pacjentowi zdawa³o siê, ¿e pod jego ³ó¿kiem siedz± potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnowa³ ze swojego terapeuty.  
Po pewnym czasie spotykaj± siê na ulicy:  
- Nawet pan nie wie, jak ¶wietnie siê czujê. Poszed³em do innego lekarza i on mnie wyleczy³ w ci±gu jednej sesji.  
- A jak on to zrobi³?  
- Kaza³ mi obci±æ nogi od ³ó¿ka.   | 
   
  
       
  | 
    5.65  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Psycholog spotyka na klatce schodowej s±siada. Ten mówi:  
- Dzieñ dobry.  
Psycholog my¶li: co on chcia³ przez to powiedzieæ?   | 
   
  
       
  | 
    5.41  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Mê¿czyzna, który wraca³ wieczorem do domu, zosta³ napadniêty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Le¿a³ na chodniku ca³y we krwi. Drug± stron± ulicy szed³ policjant. Popatrzy³ na le¿±cego i poszed³ dalej. Po kilku minutach przechodzi³a grupa skautów, ale tak¿e nie zwróci³a uwagi na pobitego. Podobnie by³o z przechodz±cymi zakonnicami. Wreszcie pojawi³ siê psycholog. Zobaczy³ le¿±cego, przyjrza³ mu siê i wykrzykn±³:  
- Mój Bo¿e, ktokolwiek to zrobi³, natychmiast potrzebuje pomocy!   | 
   
  
       
  | 
    5.73  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Psycholog do klienta:  
- Muszê pana zmartwiæ. Pan nie ma kompleksów, pan naprawdê jest g³upi.   | 
   
  
       
  | 
    5.63  | 
   
    |   | 
     
 | 
    Admin  | 
   
  
    Z pamiêtnika tresera:  
Dzieñ pierwszy.  
Pies nasika³ na dywan. Wsadzi³em mu pysk w ka³u¿ê i wyrzuci³em przez okno.  
Dzieñ drugi.  
Pies nasika³ na dywan. Wsadzi³em mu pysk w ka³u¿ê i wyrzuci³em przez okno.  
Dzieñ trzeci.  
Pies nasika³ na dywan. Wsadzi³em mu pysk w ka³u¿ê i wyrzuci³em przez okno.  
Dzieñ czwarty.  
Pies nasika³ na dywan, wsadzi³ pysk w ka³u¿ê i wyskoczy³ przez okno.   | 
   
  
       
  | 
    6.27  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Dwaj starzy przyjaciele spotykaj± siê po d³ugim czasie.  
- Co s³ychaæ? - pyta pierwszy.  
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpiê na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobiæ.  
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, mo¿e on znajdzie sposób.  
Przyjaciele spotykaj± siê po kilku miesi±cach.  
- No i co, by³e¶ u tego psychoterapeuty?  
- By³em i jestem Ci bardzo wdziêczny.  
- Ju¿ siê nie moczysz?  
- Moczê, ale teraz jestem z tego dumny!   | 
   
  
       
  | 
    6.06  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Lekarz psychiatra do pacjenta:  
- Zaraz, zaraz, nie rozumiem pañskiego problemu. Proszê zacz±æ od pocz±tku.  
- A wiêc na pocz±tku stworzy³em Ziemiê...   | 
   
  
       
  | 
    5.86  | 
   
    |   | 
   
    Admin  | 
   
  
    Wielka amerykañska firma. Szef wzywa do siebie psychologa firmowego 
- Johny. Doceniam to co robisz, ale pracoholików to ty zostaw w spokoju!   | 
   
  
       
  | 
    5.86  | 
   
    |   | 
     
 |