Idzie kobieta z lodem w ręku podchodzi do niej jakiś gościu i mówi daj polizać
Ona: Ej ale ja nie mam zamiaru ściągać gaci a do tego mam menża

Nauczycielka pyta sie dzieci co słychać w garażu u taty. Wszyscy sie zgłaszają i pani pyta sie michała odpowiada: Jasny H*j, Świeć a nie se ku*wa świecisz , Pie**ole tego złoma

jak się nazywa kot który lata?

kotlicek:D

W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa:
- Co pan myśli o tej sprawie?
- Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy: chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.

Nocami wiele samochodów myśli, że ich właściciel zgubił się, i głośno wyją ze strachu.

- Czy mógłbyś poradzić mi coś na ospałość?
- Owszem. Stań na głowie, nogami do góry, a w tej pozycji na pewno nie zaśniesz.

Dlaczego Janusz Korwin Mikke nie został pilotem samolotu?
Bo w razie gdyby został kapitanem, musiałby siedzieć z lewej strony.

Przychodzi ciuchcia do lumpeksu.
Sprzedawca się pyta:
- Co podać?
- Ciuch, ciuch, ciuch.

Wykładowca mówi do przyszłych spadochroniarzy:
- Jeden spadochron na milion nie otwiera się. Ale nie musicie się martwić, jest was tu przecież tylko kilkudziesięciu.

W banku:
- Przepraszam, chciałbym podjąć pieniądze.
- Czy ma pan tutaj konto?
- Nie, mam nabity rewolwer!

Do pewnego miasta na gościnne występy przybył rozreklamowany dyrygent. Zanim rozklejono afisze, jeden z ciekawskich postanowił zasięgnąć języka u znajomego skrzypka z miejscowej orkiestry:
- Co w programie? - zapytał.
Na to skrzypek:
- Nie wiem, jakie zamiary ma dyrygent, ale my będziemy grali "Piątą symfonię" Beethovena.

Bal inwalidów. Chłopak z dziewczyną na wózkach kręcą się od pewnego czasu w jedną stronę. Nagle panienka zwraca się do chłopca:
- Słuchaj, może zmienimy kierunek rotacji?
- A dlaczego?
- Bo gwint mi się kończy!

Malarz chwali się krytykowi:
- Udało mi się namalować duży obraz.
Krytyk ogląda obraz, po czym stwierdza:
- Duży to on jest, ale Ci się nie udało.

Ćpunek spotyka kumpla ćpunka, który niesie motykę.
- Ty, gdzie idziesz?
- A... Walczyć z chwastami...
- Jakimi chwastami?
- A zasiałem marychę na polu, a tu wyrosły pomidory, ogórki, sałata... E, nie Twoja sprawa.

Wyszedł anemik z psem do parku. Jak zwykle dzieci się z niego śmieją:
- Anemik, anemik. He, he, he...
- Nie śmiejcie się ze mnie - mówi anemik.
- Anemik, anemik. Cha, cha, cha...
- Azooor bieeerz iiich!
- Haaaaaau, haaaaau, haaaaaau...

Stoi samochód na autostradzie. Podjeżdża policja i się pyta:
- Dlaczego tu stoicie?
Oni na to:
- Czekamy, aż inni przejadą.

Dawid mówi do swojej mamy:
- Mamo, będę Ci dawał pół mojej wypłaty.
- O... Aż tak dużo?
- Nie, tak mało będę zarabiał.

Miłośnicy pędnych elementów rowerowych, łączcie się!

Szła baba po mleko i dostała z bani.

Siedzą dwa downy w pokoju i nagle zgasło światło. Jeden mówi:
- To chyba korki...
- To na co czekasz? Idź mu otwórz...

- Poproszę kilo kitryn - mówi facet do
ekspedientki.
- Nie mówi się kitryn, tylko cytryn - mówi sprzedawczyni.
- Ok, to jeszcze poproszę 3 ciwi.
- Nie mówi się ciwi, tylko kiwi - strofuje go pani.
Wreszcie zdezorientowany klient mówi:
- O curwa, co za kirk.

Siedzi Zenek na trumience,
trzyma fiuta w lewej ręce.
Co tam robisz rozbójniku?
Nic, ja robię tylko siku.

Syn mówi do ojca, doświadczonego żołnierza:
- Tato, pod choinkę chciałbym taką faaajną kolejkę i samochód i...
Ojciec wtrącił:
- Kiedy ja byłem w twoim wieku, cieszyłem się jak pod choinkę dostałem trochę węgla, chodź i tak nie starczyło go na całą zimę.

Mówi poduszka do poduszki:
- Ależ Ty pulchna, może poskaczemy?

Przychodzi gościu do baru i mówi:
- Poproszę herbatę słodzoną, nie mieszaną.

Jedna dziewczynka idzie do sklepu i mówi do pani:
- Ile kosztuje woda bez kitu?
- Dziecko pomyśl co Ty mówisz. Nie ma wody bez kitu tylko jest woda bez kidu.

Mówi łyżka do łyżki:
- Ależ się najadłam.

- Marysiu, kto tam kaszle w sieni?
- Proszę pani, to jakiś kaszel nieznajomy.

- Słuchaj, gdzie się daje mleko?
- A wiesz co... Wsadź je do piwnicy.